Polska się dusi; walka ze smogiem została przerzucona na samorządy; rządowy program się nie sprawdza - podkreślały we wtorek posłanki KO. Senacka komisja ma przedłożyć projekt nowej ustawy dot. walki ze smogiem.
- "Polska się dusi; wczoraj i dzisiaj obiegły media, w tym także media społecznościowe, różnego rodzaju dane i indeksu, które pokazują, że Polska jest fioletową plamą na mapie Europy" - mówiła na wtorkowej konferencji posłanka KO Małgorzata Tracz (Zieloni).
- "Stężenie pyłów zawieszonych i zanieczyszczenie powietrza jest ogromne, a co ciekawe, u naszych sąsiadów te wskaźniki nie są aż tak wysokie" - dodała.
- W konferencji wzięły udział również posłanki KO Urszula Zielińska (Zieloni) oraz Gabriela Lenartowicz (PO).
Organizacje społeczne oraz media informują o bardzo złej jakości powietrza, która utrzymuje się od kilku dni w wielu miejscach w Polsce. Doniesienia te potwierdzają dane udostępnianie na stronie internetowej Głównego Inspektora Ochrony Środowiska.
Zła lub bardzo zła jakość powietrza - jak wynika z danych GIOŚ (Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska) - jest obecnie m.in. w Warszawie, Łodzi, Bydgoszczy, Toruniu, Gdańsku, Kielcach, Lublinie czy Białymstoku. Oznacza to, że dobowe stężenie pyłu PM10 może wynieść nawet 150 µg/m3.
Dla przykładu w Białymstoku po godz. 10 stężenie PM10 wynosiło 141,0 µg/m3, w Gdyni 126,5 µg/m3, a w Lublinie 130,3 µg/m3. Także w Warszawie notuje się wysokie stężenie pyłów zawieszonych w powietrzu. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) norma średniego, dobowego stężenia tego pyłu wynosi 50 µg/m3.
Tracz zwróciła również uwagę na rankingi światowe, w których "dwa polskie miasta były w niechlubnej czołówce, w pierwszej dziesiątce najbardziej zanieczyszczonych miast świata". W rankingu serwisu iqair.Com w pierwszej dziesiątce najbardziej zanieczyszczonych miast świata znalazły się w poniedziałek Kraków, Wrocław i Warszawa.
"Zbyt wolno walczymy ze smogiem. Jest rządowy program +Czyste powietrze+, natomiast wymaga on poprawy i reformy, ponieważ jest nieefektywny i mało znany" - oceniła Tracz. Posłanka powołała się na raport Polskiego Alarmu Smogowego, wedle którego wymiana źródeł ciepła prowadzona jest przede wszystkim przez gminy, a nie przez rządowy program.
"Widzimy, że walka ze smogiem jest tak naprawdę przerzucona na samorządy. To one działają efektywniej, to one promują różnego rodzaju gminne programy, zarówno na wymianę źródła ciepła, jak i ocieplenie czy termomodernizację" - zauważyła Tracz. Oceniła również, że program rządowy wymaga "wielu usprawnień", przede wszystkim "większego rozpowszechnienia" i propagowania w społeczeństwie.
"Zieloni, KO, również organizacje pozarządowe wytykają wiele barier i problemów, z którymi spotyka się przeciętna polska rodzina, a które ograniczają jej możliwość skorzystania z programu w pełni" - stwierdziła Zielińska.
Jako najpilniejsze problemy programu "Czyste Powietrze" posłanka wymieniła częsty brak środków w polskich gospodarstwach domowych na wkład własny przy wymianie źródła ciepła oraz potrzebę zaprzestania promowania pieców spalających węgiel. Zwróciła również uwagę, że programem wsparcia termomodernizacji i funduszem remontowym nie są objęte budynki wielorodzinne.