W Sejmie nie odbyło się głosowanie nad uchwałą o uznaniu Rosji za państwo wspierające terroryzm. Oburzenie opozycji wywołała poprawka PiS. Według KO winnym zniszczenia kompromisu jest Antoni Macierewicz. PiS uznaje, że opozycja nie chce mówić prawdy o terroryzmie rosyjskim.
- Przed głosowaniem nad przyjęciem uchwały opozycja złożyła wniosek o odroczenie obrad w związku ze zgłoszoną poprawką. Poseł sprawozdawca komisji spraw zagranicznych Paweł Kowal (KO) ocenił, że poprawka "burzy kompromis" wypracowany w komisji.
- Posłowie opozycji domagali się głosowania nad projektem przyjętym w pracach komisji, z ław opozycja rozlegały się okrzyki: "ruski agent". Marszałek Sejmu uznała, że to "jeden wielki skandal". Po zakończeniu głosowań Paweł Kowal oraz szef klubu KO Borys Budka jako winnego "zniszczenia konsensusu" ws. projektu wskazali Antoniego Macierewicza.
- Człowiek, który wysadził bardzo dobrą, wspólną uchwałę Sejmu, która uznawała Federację Rosyjską za państwo wspierające terroryzm wrzuca poprawkę, która mówi, że Rosja jest odpowiedzialna za zamach na prezydenta Rzeczypospolitej. Czy Macierewicz chce wspólnie z Kaczyńskim wciągnąć Polskę do wojny z Rosja? - powiedział Borys Budka.