Nie możemy być obojętni, bo sprzymierzeńcem tej opresyjnej władzy jest apatia, zniechęcenie, obojętność. Tu jest energia, której oni się boją, której się przestraszą, przed którą ustąpią – mówił marszałek Senatu Tomasz Grodzki podczas niedzielnej manifestacji na placu Zamkowym w Warszawie.
W niedzielę na placu Zamkowym w Warszawie odbyła się manifestacja w obronie obecności Polski w Unii Europejskiej. Lider PO Donald Tusk zaprosił na nią wszystkich, którzy wiążą polski interes narodowy z członkostwem w UE i chcą postawić twarde weto propagandzie antyunijnej.
Podczas zgromadzenia głos zabrał m.in. marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Polityk przypomniał o reakcji izby wyższej na czwartkowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł o niezgodności z konstytucją niektórych przepisów traktatu o Unii Europejskiej.
"Demokratyczna większość zespolona w jedności podjęła rezolucję, która mówi, że zostajemy w Unii Europejskiej, że prawo europejskie jest ważne. Żadna inna instytucja państwa tego nie zrobiła. To jest zły sygnał dla Europy, ale jest Senat. Od dwóch lat bronimy konstytucji, bronimy praworządności, bronimy przyzwoitości" - powiedział.
Grodzki zwrócił uwagę, że senatorowie starają się "być wyspą dobrej nadziei dla wszystkich Polek i Polaków, również tych, którzy dzisiaj w białym miasteczku walczą o lepszą ochronę zdrowia i nie mogą tu przyjść, którzy dzisiaj pracują, aby kraj funkcjonował".
"Senat jest dla was. Chcemy wam służyć. Walczymy od dwóch lat o niezawisłość sądów, o niezależność sądownictwa, o sędziów, prokuratorów zsyłanych gdzieś na rubieże RP, bo - jak powiedział Marian Turski - nie możemy być obojętni. Nie możemy być obojętni, bo sprzymierzeńcem tej opresyjnej władzy jest apatia, zniechęcenie, obojętność. Tu jest energia, której oni się boją, której się przestraszą, przed którą ustąpią. Bądźcie pewni: zwyciężymy" - podsumował.