Co najmniej 80 tys. pracowników hiszpańskiej administracji rządowej i samorządowej zebrało się w sobotę w centrum Madrytu, by zaprotestować przeciwko polityce rządu.
Oskarżają o doprowadzenie do drastycznego wzrostu kosztów życia. Protest spowodował chaos komunikacyjny w stolicy.
Demonstranci domagali się od centrolewicowego gabinetu Pedro Sancheza zmiany programu politycznego. Wśród ich z głównych żądań była też podwyżka płac dla osób zatrudnionych w urzędach, administracji samorządowej oraz w strukturach sił bezpieczeństwa.