Wakacje w tym roku najwyraźniej nie dla polityków. Upały jeszcze bardziej podgrzewają atmosferę wokół październikowych wyborów parlamentarnych. Kampania wyraźnie się rozkręca. Wygląda na to, że jeśli polityków zobaczymy na plażach, to będą tam przede wszystkim, by przekonywać do głosowania na swoje ugrupowanie.
- W pierwszej połowie lipca odbędą się konwencje programowe dwóch największych partyjnych oponentów w wyborach parlamentarnych.
- PiS przez trzy dni w Katowicach wypracuje ukształtowany program partii na zbliżające się wybory. Swój program wyborczy na dwudniowej konwencji pokaże także KE.
- Bezpartyjni Samorządowcy bez konwencji ruszyli w teren przekonywać wyborców, by głosowali na tych, których znają najlepiej problemy ludzi, rozbijając zabetonowaną dziś scenę polityczną.
PiS, mimo że latem ludzie wypoczywają i najczęściej uciekają od polityki, planuje rozpocząć kampanie ze szczególnym rozmachem Przypomnijmy, że Ryszard Terlecki, szef klubu PiS i wicemarszałek Sejmu zapowiedział na 5-7 lipca trzydniową konferencję programową partii, która odbędzie się w Katowicach. W jej trakcie zaplanowano panele podsumowujące dotychczasowe działania rządu oraz ponad 50 debat eksperckich.
Jak zapowiada Jacek Sasin, wicepremier, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów ma to być swoista burza mózgów, podczas której ma zostać ukształtowany program partii na zbliżające się wybory parlamentarne.
Opozycja też przyśpiesza
Swoje przygotowania do jesiennych wyborów parlamentarnych przyspiesza i dynamizuje też Koalicja Europejska. Wprawdzie proces uzgodnień koalicyjnych jeszcze się nie zakończył, ma to nastąpić do połowy lipca, to jednak SLD decyzję o udziale w koalicji właśnie podjął i co zaskoczyło nie tylko polityków, nie wyklucza takiego udziału Wiosna Biedronia.
Tymczasem jeszcze niedawno słyszeliśmy deklaracje Roberta Biedronia, że wspólny start w wyborach z koalicją nie jest brany pod uwagę. Ewentualny udział Wiosny w koalicji partii opozycyjnych wyklucza, zdaniem Władysława Kosiniaka-Kamysza, prezesa Polskiego Stronnictwa Ludowego udział jego partii w tej koalicji.
Co zrobi PSL?
Decyzję o tym w jakiej formule PSL pójdzie do jesiennych wyborów parlamentarnych Rada Naczelna Stronnictwa podejmie wprawdzie dopiero 6 lipca, ale z zapowiedzi Kosiniaka-Kamysza widać wyraźnie, że najbardziej odpowiadałaby mu Koalicja Polska budowana wokół PSL przez różne środowiska centrowe, chrześcijańskiej demokracji, racjonalnych sił politycznego centrum, które nie wejdą w żadną wojnę religijną, szanują tradycję i kulturę.
Pytanie o ostateczne decyzje PSL przypomina wciąż wróżenie z fusów, ale ryzyko pozostania PSL poza KE wydaje się rosnąć. W polityce, jak niektórzy dodają również w miłości, wszystko może się zdarzyć.
Skazani na koalicję?
Jak przekonywał WNP.PL Borys Budka, polityk PO, Koalicja Europejska jest otwarta na udział w niej wszystkich sił opozycji, bo taka formuła budowy KE to jedyny sposób, aby starać się walczyć równorzędnie z PiS. - Mam nadzieję, że formuła KE będzie się rozszerzała. Przy systemie D’Hondta na koalicję jesteśmy zwyczajnie skazani, gdyż partie startujące osobno osiągając nawet przyzwoite wyniki i tak nie miałyby szansy na wygraną w wyborach.
Zobacz także: Co trapi polski samorząd? Kilka tematów zdominowało debatę burmistrzów i wójtów