Podróż jest ryzykowna, a środek transportu niezwykły. Pomimo rosyjskich ataków i eksplozji w mieście, szefowie rządów Polski, Czech i Słowenii pojechali we wtorek pociągiem do Kijowa na spotkanie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Tym samym "wysyłają mocny sygnał solidarności" z Ukrainą - pisze niemiecki dziennik "Handelsblatt".
"Wieczorem premier Polski Mateusz Morawiecki ogłosił przyjazd (do Kijowa). 'Tutaj, w ogarniętym wojną Kijowie, tworzy się historia' - pisze na Twitterze. Zamieszcza zdjęcia, na których widać go wraz z wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim, a także premierem Czech Petrem Fialą i jego słoweńskim kolegą Janezem Janszą przy stole z mapą Ukrainy" - relacjonuje "Handelsblatt"