46-letni Ukrainiec, jadący do swojego kraju, proponował na granicy funkcjonariuszom Bieszczadzkiego Oddziału SG łapówki, aby odstąpili od ukarania go, ponieważ podróżował bez ważnego ubezpieczenia samochodu. Jednemu strażnikowi oferował 110 euro, drugiemu 100, a w rezultacie będzie musiał zapłacić 1,5 tys. zł grzywny.
Jak poinformował w poniedziałek PAP rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej ppor. Piotr Zakielarz do zdarzenia doszło w miniony piątek na przejściu granicznym w Krościenku podczas kontroli granicznej 46-letniego obywatela Ukrainy, podróżującego toyotą na ukraińskich tablicach rejestracyjnych.
"W trakcie odprawy granicznej mundurowi z SG stwierdzili brak ważnego ubezpieczenia pojazdu. Wówczas podróżujący dwukrotnie próbował przekupić strażników granicznych. Najpierw zaoferował łapówkę w kwocie 110 euro w zamian za odstąpienie od ukarania. Następnie w toku prowadzonych czynności obiecał kolejnemu mundurowemu korzyść majątkową w wysokości 100 euro" - wyjawił ppor. Zakielarz.
Dodał, że mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu i poddał dobrowolnie karze bez przeprowadzania procesu. Uzgodniona z prokuraturą w Lesku kara to rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata oraz 1,5 tys. zł grzywny.