Politycy komentują sytuację w Sądzie Najwyższym. W środę (18.07) dwa słowa dodał poseł PSL Krzysztof Paszyk. Zapewnia on, że ustawa o SN nie mogła skrócić kadencji I prezes.
- Małgorzata Gersdorf jest I prezesem Sądu Najwyższego - ocenił w TVP Info cytowany poseł. Podobnie jak inni politycy opozycji umocowanie prezesury Gersdorf Paszyk widzi bezpośrednio w zapisie o 6 latach kadencji na tym stanowisku w konstytucji. - Nie można tego zmieniać ustawami - dodawał. - Takie wyciąganie cegiełek z filarów państwa prawa jest niebezpieczne - konkludował.
Dla polityka działania rządu PiS ws. sądownictwa przypominają najczarniejsze okresy historii naszego kraju i będą bardzo destrukcyjne w dalszej perspektywie.
Sytuacja wokół SN zdynamizowała się po wejściu w życie ostatniej nowelizacji prawa o sędziach sądu. Od lipca część składu orzekającego instytucji, w tym I prezes, ma przejść w stan spoczynku. Sędziowie i opozycja uważają, że przepisy naruszyły ustawę zasadniczą, zwłaszcza w sprawie I prezes. Jej pracę, w ocenie opozycji, reguluje tylko konstytucja, która daje jej wspomniane 6 lat na urzędzie.
SN wyraził swoją ocenę sytuacji I prezes w oświadczeniu, które zamieszczono na stronie sądu:
"Uprzejmie informuję, że dzisiaj - 17 lipca 2018 r. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego prof. dr hab. Małgorzata Gersdorf przerwała urlop wypoczynkowy i powróciła do pracy."
Oświadczenie podpisał sędzia Michał Laskowski, rzecznik prasowy Sądu Najwyższego.