Poseł Kukiz'15 Jarosław Sachajko chce walczyć z erotycznymi treściami w przestrzeni publicznej. Swoją walkę zaczyna m.in. od TVP. Zdaniem posła w godzinach największej oglądalności "telewizja publiczna emituje filmy z przeerotyzowanymi scenami".
Poseł Jarosław Sachajko złożył interpelację do Ministerstwa Sprawiedliwości. Jak pisze, dochodzi do niego coraz więcej skarg od rodziców, którzy uważają, że przestrzeń publiczna jest wypełniona treściami seksualnymi.
"Ta hiperseksualizacja, wyrażana za pomocą środków masowego przekazu - prasy, radia i telewizji, dociera do dzieci i młodzieży, które stają się jej ofiarami. Treści seksualne są również promowane w ogólnodostępnych gazetach, w Internecie. Rodzice dzieci i młodzieży tę wszechobecną goliznę nazywają wprost przemocą" - czytamy w interpelacji.
Dostało się nawet telewizji publicznej. Zdaniem Jarosława Sachajko nawet jednorazowa ekspozycja dziecka na treści seksualne mocno zostaje w jego świadomości.
"Ponadto w godzinach największej oglądalności telewizja publiczna emituje filmy z przeerotyzowanymi scenami, epatujące golizną (dotyczy to też reklam), które emitowane są w porach, gdy osoby niepełnoletnie przebywają przed telewizorem" - twierdzi poseł Kukiz'15.
Zadał także Ministerstwu Sprawiedliwości 10 pytań o podjęcie działań mających na celu zatrzymanie "hiperseksualizacji" w przestrzeni publicznej. Pyta m.in. czy resort planuje zmienić przepisy, aby telefony komórkowe miały blokady chroniące młodzież przed dostępem do treści erotycznych lub w jaki sposób telewizja publiczna prowadzi weryfikację treści reklam emitowanych w godzinach najwyższej oglądalności z naciskiem na to, że treści te mogą oglądać niepełnoletni.
Ponadto poseł pyta także o skalę rozpowszechniania pornografii dziecięcej w internecie oraz działania resortu, aby ten proces zatrzymać.
"Badania pokazują, że im więcej pornografii w życiu młodych ludzi, tym mniejsze będą mieli oni umiejętności budowania więzi z drugim człowiekiem w dorosłym życiu. Moralność seksualną buduje się od najmłodszych lat. Przyzwolenie na hiperseksualizację przestrzeni publicznej nie może być formą edukacji seksualnej naszych dzieci" - pisze Jarosław Sachajko.