• Tegoroczna aukcja koni arabskich "Pride of Poland" odbędzie się zgodnie z planem - zapewnił prezes Agencji Nieruchomości Rolnych Waldemar Humięcki.
• Jej współorganizatorem będą Międzynarodowe Targi Poznańskie.
• Umowa z dotychczasowym organizatorem - Polturfem - została rozwiązana.
- Bardzo nam zależy na jak najlepszym przygotowaniu aukcji; organizatorem tej aukcji będzie spółka w Janowie Podlaskim, a pod wykonawcą Międzynarodowe Tragi Poznańskie - poinformował w piątek dziennikarzy prezes ANR. - Jestem przekonany, że aukcja odbędzie się na odpowiednim poziomie - powiedział szef Agencji, oceniając, że MTP są sprawnym organizatorem różnych imprez. Aukcja została zaplanowana na 15 sierpnia.
Organizacja na ostatni moment, problemy ze współorganizatorem
Na aukcji zostanie wystawione 60 koni z hodowli państwowej oraz 5 właścicieli prywatnych. Lista koni przeznaczonych na aukcję już jest, wkrótce będzie robiony katalog koni - poinformował wiceprezes Agencji Karol Tylenda.
Wyjaśnił, że decyzja w sprawie organizacji aukcji zapadła przed dwoma tygodniami, prowadzone były rozmowy ze stadninami i kilkoma potencjalnymi operatorami. "Zdecydowaliśmy z działem prawnym, że umowa z Polturfem zostanie wypowiedziana. Stało się to 26 kwietnia" - poinformował Tylenda. Dodał, że w czwartek (28 kwietnia) mecenas reprezentujący stadniny "skutecznie dostarczył wypowiedzenie umowy".
Tylenda zaznaczył, że były bardzo duże trudności z kontaktowaniem się z właścicielką tej firmy, gdyż siedziba Polturfu znajduje się w mieszkaniu prywatnym i dostęp do niego jest utrudniony - jest ono zawsze zamknięte, a ochroniarz tłumaczy, że nikogo tam nie ma. Jak mówił, nie wyobraża sobie firmy, która operuje milionami złotych, a mieści się w prywatnym mieszkaniu.
Firma Polturf od kilkunastu lat organizowała w Janowie Podlaskim prestiżowe imprezy - Dni Konia Arabskiego i aukcję "Pride of Poland", na której sprzedawane są wyhodowane w Polsce wysokiej klasy konie arabskie pochodzące z państwowych stadnin w Janowie, Michałowie oraz Białce.
Prezes Humięcki zapytany przez dziennikarzy, kto pierwszy wymówił umowę przyznał, że była to firma Polturf. Jej właścicielka Barbara Mazur na swojej stronie internetowej napisała, że w związku z brakiem jakiejkolwiek współpracy z obecnymi zarządami Stadnin 26 kwietnia 2016 r. rozwiązała umowę. Zdaniem Mazur brak współpracy uniemożliwił zorganizowanie imprezy na zakładanym poziomie.
"Dodatkowo, w związku z wymianą zarządów spółek i wydarzeniami z ostatnich tygodni, atmosfera wokół stadnin państwowych jest fatalna. Rozlega się wiele głosów niepokoju ze strony międzynarodowej społeczności hodowców i właścicieli koni arabskich. Wielu ważnych i najbardziej lojalnych klientów aukcji nie zamierza przyjechać do Polski. Wycofała się też większość sponsorów zagranicznych" - napisała Mazur.
Zainteresowanie aukcją nie maleje?
Według Tylendy zainteresowanie aukcją jest ogromne. Przedstawiciele państw bliskowschodnich, europejskich, ze Stanów Zjednoczonych przyjeżdżają nie dla grupy ludzi, a dla "piękna konia arabskiego" - przekonywał.
Zamieszanie wokół stadnin rozpoczęło się od odwołania w lutym przez prezesa ANR prezesów stadnin koni arabskich: Marka Treli z Janowa Podlaskiego i Jerzego Białoboka z Michałowa oraz inspektor ds. hodowli koni Anny Stojanowskiej, co spotkało się z oburzeniem środowiska w kraju i za granicą, wiele krytycznych głosów padło ze strony polityków opozycji i mediów.