To sztuczna migracja; przemyt osób zorganizowany przez władze białoruskie - tak o sytuacji na polsko-białoruskiej granicy mówił w czwartek w Senacie przewodniczący Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy Rik Daems. Zaproponował też zwrócenie się do Komisji Europejskiej w tej sprawie.
Przewodniczący ZPRE nazwał obecną sytuację na granicy Polski z Białorusią wywołaną przez reżim Alaksandara Łukaszenki skandaliczną i zaznaczył, że "hybrydowe ataki ze strony białoruskiej, które zwiększają migrację, to jest jedna z najbardziej omawianych w ostatnich dniach w Polsce kwestii".
"To sztuczna migracja, przemyt osób zorganizowany przez władze białoruskie, które gardzą prawami człowieka i godnością uchodźców" - stwierdził Daems.
Dodał, że celem reżimu Łukaszenki jest destabilizacja sytuacji w regionie, na czym - jak podkreślił - cierpią ludzi.
Zaproponował również połączenie wszystkich sił w Polsce - posłów i senatorów ze Zgromadzeniem Parlamentarnym Rady Europy i zwrócenie się do Komisji Europejskiej, aby rozwiązać problem na granicy przy poszanowaniu praw człowieka i przestrzeganiu Konwencji Genewskiej.