Wbrew twierdzeniom władz Rosji jej wojska nie sprawują "pełnej kontroli" nad Lisiczańskiem, ale nawet jeśli zajmą cały obwód ługański, bitwa o Donbas nie będzie skończona – powiedział doradca ministra obrony Ukrainy Jurij Sak, cytowany w niedzielę przez stację BBC.
Sak przyznał, że walki w Lisiczańsku są "bardzo intensywne od jakiegoś czasu", a rosyjskie wojska lądowe "atakują miasto bez przerwy". "Dla Ukraińców wartość ludzkiego życia jest najwyższym priorytetem, więc czasem możemy się wycofać z określonych obszarów, aby móc je odbić w przyszłości" - dodał.
Jednak nawet jeśli Rosja zajmie cały obwód ługański, nie będzie to oznaczało, że bitwa się skończyła. Na obszarze Donbasu "są inne duże miasta, w szczególności w obwodzie donieckim", które pozostają pod kontrolą Ukraińców - zaznaczył doradca ministra.
"Te miasta były w ostatnich kilku dniach celami ciężkich ataków rakietowych i ostrzałów artyleryjskich", ale "bitwa o Donbas jeszcze się nie skończyła" - podkreślił Sak.
Ukraina zgromadzi ostatecznie wystarczające zasoby ciężkiej artylerii i innych rodzajów broni, które "pozwolą nam wyzwolić nasze ziemie" - ocenił przedstawiciel resortu obrony.