33-letni Krzysztof Tyfel, pochodzący z Częstochowy ochotnik, który zginął na Ukrainie, przed wyjazdem na wojnę mówił, że musi tam być, bo ludziom dzieje się krzywda. Był idealistą, uosobieniem uczciwości, szczerości i honoru, nigdy nie odmawiał pomocy – wspominają go znajomi i przyjaciele.
Krzysztof Tyfel walczył w Legionie Międzynarodowym. Przed laty działał harcerstwie i Związku Strzeleckim. To jeden z dwóch Polaków, którzy zginęli w ostatnich dniach na froncie wojny Ukrainy z Rosją. Drugi to Janusz Szeremeta, pseudonim Kozak, pochodzący w Podkarpacia.