Czas na Przemysł 4.0. Menedżerowie i inżynierowie przed nowymi wyzwaniami

Czwarta rewolucja przemysłowa przestaje być tylko medialnym sloganem, a zarządy firm na całym świecie zaczynają dostrzegać, że zmiany w sposobie funkcjonowania biznesu są nieodwracalne. Jak powinna wygląda fabryka przyszłości?

Zdaniem ekspertów fabryka przyszłości to taka, która w sposób sensowny wdraża nowoczesne technologie.
Dominika Bettman, prezeska Siemensa w Polsce zauważa, że polscy inżynierowie są gotowi na zmiany - z badania spółki wynika, że widzą w sobie potencjał do przeprowadzenia transformacji w kierunku Przemysłu 4.0.
Warto zadać sobie pytanie, jaką rolę powinni pełnić menedżerowie w przedsiębiorstwie przyszłości. W tego typu spółkach nie znajdziemy klasycznych menedżerów w garniturach - mówi Jarosław Kawula z Lotosu.
O Przemyśle 4.0 dyskutowano podczas panelu "Industry 4.0 – rewolucja trwa", który odbył się w ramach Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

- Czwarta rewolucja przemysłowa to potężna zmiana. Jak w każdej zmianie, jedni wygrywają, inni przegrywają. Pytanie, do której grupy należy Polska i kraje Europy Środkowej? Myślę, że w pewnych obszarach możemy zyskać. Możliwość wykorzystania cyfryzacji do efektywniejszego docierania do rynku, głębszej wiedzy o know-how produktu, lepsze wykorzystanie zasobów np. energii czy też pracy ludzkiej – w tym możemy upatrywać naszych szans - mówi Andrzej Soldaty, założyciel, partner projektu „Inicjatywa dla Polskiego Przemysłu 4.0”.

Obok szans mamy również zagrożenia, jakie niesie ze sobą Przemysł 4.0. Jak zaznacza Andrzej Soldaty, globalizacja jest jednym z nich. Z jednej strony nie trzeba się martwić o to, jak wyjść na zagraniczne rynki, ale z drugiej strony stają się one dostępne dla wszystkich firm. Wygrywają te, które są szybsze i bardziej efektywne.

– Fabryka przyszłości to taka, która w sposób sensowny wdraża nowoczesne technologie. Kluczem jest dobra strategia wdrażania. Jeśli jej nie ma, to efekty mogą być różne - dodaje. Czytaj więcej