Prezydent elekt Stanów Zjednoczonych Donald Trump zapowiedział w środę na Twitterze, że zamierza całkowicie wycofać się z prowadzenia swoich firm, by skupić się na prezydenturze. Swój plan ma szczegółowo przedstawić na konferencji 15 grudnia.
Zaznaczył, że prawo nie wymaga od prezydenta, by zerwał swe powiązania z biznesem, ocenił jednak jako ważne, by jako prezydent nie znajdował się w sytuacji potencjalnego konfliktu interesów.
Kierowanie firmami Trumpa mają przejąć jego dzieci, które wraz z nim pojawią się na zapowiedzianej na 15 grudnia konferencji prasowej.
Firmy podległe konglomeratowi Trump Organization, będącemu własnością prezydenta elekta, prowadzą interesy w co najmniej 18 krajach na różnych kontynentach. Niektóre z tych krajów rządzone są przez autokratów prowadzących politykę niezgodną z interesami USA, jak np. Chiny. Analitycy przypuszczają, że mogą one próbować manipulować amerykańskim prezydentem, używając jego biznesów w swoich państwach.
Trump powiedział wcześniej, że kiedy zostanie prezydentem, przedsiębiorstwem będą zarządzać jego dorosłe dzieci z pierwszego małżeństwa: Ivanka, Donald junior i Eric i że między jego biznesem a prezydenturą powstanie bliżej nieokreślony "mur". Dzieci Trumpa od kilku lat pełnią już kierownicze funkcje w zarządzie Trump Organization. Jednak Ivanka i jej mąż Jared Kushner są także czołowymi doradcami prezydenta elekta w kwestiach politycznych. Ivanka uczestniczyła w jego niedawnych rozmowach z premierem Japonii i prezydentem Argentyny, a Jared, który odgrywał kluczową rolę w kampanii wyborczej, ma dostać przepustkę na poufne narady rządowe.
Prawodawstwo mające przeciwdziałać konfliktom interesów w USA nakazuje, by biznesmen obejmujący kierownicze stanowiska w rządzie przekazał swoje aktywa do tzw. blind trust, czyli "ślepego" funduszu powierniczego, gdzie osoby niezależne od właściciela zarządzają nimi bez jego wiedzy. Prawa te nie stosują się jednak do prezydenta. Do niego odnosi się tylko zapis w konstytucji (tzw. emoluments clause) zabraniający mu przyjmowania korzyści materialnych od obcych rządów.
Gdyby Trump się tego dopuścił, stanowiłoby to podstawę do wszczęcia procedury impeachmentu, czyli usunięcia go z urzędu przez Kongres za przekupstwo. Tam jednak w obu izbach większość mają Republikanie, czyli partia, z ramienia której prezydent elekt będzie sprawował władzę.
Prawnicy i eksperci ds. etyki w rządzie podkreślają, że przekazanie przez Trumpa firmy do zarządzania dzieciom nie rozwiązuje problemu konfliktu interesów. "Wall Street Journal" i prawnicy związani z Republikanami wzywają go, aby dobrowolnie oddał swoje aktywa pod zarząd blind trust albo je sprzedał.
Trump dotąd pozostawał głuchy na te apele. Nie wiadomo, czy na konferencji prasowej 15 grudnia ogłosi decyzje zgodne z propozycjami prawników. Jego przyszły szef kancelarii Reince Priebus nie chciał w środę sprecyzować, jakie dokładnie zamiary ma prezydent elekt.
Biurowce na sprzedaż i biura do wynajęcia. Zobacz oferty na PropertyStock.pl