Pracodawcy znaleźli sposób na ominięcie wymuszonego podniesienia płacy minimalnej do 2600 zł – donosi czwartkowa "Rzeczpospolita”.
"Rz" informuje, że części pracodawców nie stać na takie podwyżki. Wzrost minimalnego wynagrodzenia o 350 zł oznacza dla nich podwyżkę kosztów zatrudnienia takiej osoby o przeszło 420 zł miesięcznie. W skali roku oznacza to koszty wyższe o 5 tys. zł. Gdy takich pracowników jest 20, przedsiębiorca będzie musiał znaleźć dodatkowe 100 tys. zł na podwyżki.
Dlatego - jak podaje gazeta - część pracodawców planuje ominąć obowiązek wypłaty podwyżki, przygotowując się do skrócenia czasu pracy osób pobierających najniższą płacę.