Nie tylko przed, ale i po świętach rośnie popyt na usługi firm sprzątających. Polski rynek takich usług dynamicznie rośnie i już ma wartość 6 - 7 mld zł - wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego.
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.
- Coraz więcej osób zamawia usługi sprzątania ze względu na brak wolnego czasu. Wolą ten czas poświęcić na przygotowania do Sylwestra, organizację imprez. Natomiast usługi sprzątania w dużej mierze pomagają im w tych przygotowaniach. Rynek usług sprzątania średnio rocznie wzrasta o 20 proc. Również po świętach, pomiędzy okresem świątecznym a Sylwestrem często ludzie zamawiają takie usługi, także po Sylwestrze mamy nieraz dom wywrócony do góry nogami i często są zamawiane takie usługi sprzątania w zakresie bardziej gruntownym – wyjaśnia gość radiowej Jedynki.
Rynek usług sprzątających dynamicznie się rozwija, bo zarobki Polaków rosną i częściej stać nas na wynajęcie takiej firmy, dodaje Łukasz Kozłowski, ekspert Pracodawców RP.
- Sytuacja na naszym rynku jest korzystna, mamy ożywienie, które obejmuje cały szereg sektorów, w tym także sektor usług sprzątających. Rynek ten rozwija się stosunkowo dynamicznie. Ulega też pewnej profesjonalizacji i niewątpliwie stanowi on coraz istotniejszy segment naszej gospodarki. Perspektywy jego rozwoju wyglądają dosyć optymistycznie – uważa ekspert.
Dlatego też liczba firm sprzątających w kraju rośnie, podkreśla Marcin Nesterowicz.
- Aktualnie jest 4 tys. firm sprzątających, które aktywnie działają na rynku. Z usług sprzątania korzystają zazwyczaj kobiety, mieszkanki większych miast i są to mieszkania zazwyczaj poniżej 64 metrów kwadratowych. 80 proc. wszystkich zamówień stanowią klienci w przedziale wiekowym od 25 do 40 lat. Usługi sprzątania zaczynają się od 80 zł. Natomiast średnia stawka godzinowa w branży wynosi od 25 do 30 zł – podaje liczby rozmówca Jedynki.
W przyszłym roku ta stawka nie może być niższa niż 13 złotych za godzinę pracy, przypomina Łukasz Kozłowski. Jednak jak mówi, duża część rynku wciąż działa jednak w szarej strefie.
- Niewątpliwie szara strefa pozostaje istotnym problemem w branży i w tym kontekście ciekawe jest, jaki będzie wpływ wprowadzenia minimalnej stawki godzinowej, która w dużej mierze oddziaływać będzie na tego rodzaju sektor usług. Pytanie, w jaki sposób rynek to zabsorbuje, czy chociażby z uwagi na deficyt zasobów pracy, jaki istnieje, i presję na rynku pracy, sytuacja wymusi stosowanie się do tych nowych przepisów – zastanawia się Łukasz Kozłowski.
Szarą strefę powiększają też pracownicy ze Wschodu: Ukrainki zajmujące się sprzątaniem, z którymi najczęściej nie podpisujemy odpowiednich umów. Ale branża sprzątająca w kraju powoli się cywilizuje, bo usługi sprzątająca to nie tylko usługi dla indywidualnych klientów. Ponad 50 proc. rynku to przedsiębiorstwa, które coraz częściej do sprzątania zatrudniają firmy outsourcingowe i profesjonalistów.
Biurowce na sprzedaż i biura do wynajęcia. Zobacz oferty na PropertyStock.pl