Pracownicy sektora publicznego w Grecji przystąpili 12 stycznia do serii strajków, by zaprotestować przeciwko reformie przepisów o strajkach, której domagają się międzynarodowi kredytodawcy kraju.
Protestujący sprzeciwiają się reformie, która według agencji AFP 12 stycznia ma zostać przegłosowana przez parlament wraz z innymi nowymi przepisami.
Zgodnie z reformą, strajk będzie legalny tylko w razie potwierdzonej głosowaniem zgody co najmniej 50 proc. członków związku zawodowego. Dotąd wystarczało 20-procentowe poparcie. Wierzyciele mają nadzieję, że dzięki temu ograniczona zostanie częstotliwość akcji protestacyjnych i poprawi się wydajność pracy, która jest o 20 proc. niższa od unijnej średniej.
Od początku kryzysu gospodarczego z 2010 roku w Grecji zorganizowano około 50 strajków generalnych.
Czytaj także: Protesty policjantów przyniosły skutek. Będą podwyżki
Rząd w Atenach liczy na otrzymanie transzy pomocy wartej 4,5 mld euro w ramach obecnego programu pomocowego, co ma nastąpić po spełnieniu wymagań dotyczących reform, jakich domagają się wierzyciele.
Ostatni program pomocowy wygasa w sierpniu. Grecja ma nadzieję, że od tego czasu będzie w stanie sama finansować się na rynkach, po raz pierwszy od dziewięciu lat.
Biurowce na sprzedaż i biura do wynajęcia. Zobacz oferty na PropertyStock.pl