Widocznie jakieś lobby sprzyjające zachodnim koncernom (...), które w Polsce od lat się panoszą, wywiera wpływ na klub PiS - mówi o zakazu handlu w co drugą niedzielę Tadeusz Majchrowicz, zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność", w rozmowie z "Naszym Dziennikiem".
- To żadne rozwiązanie - mówi o zakazie handlu w druga i czwartą niedzielę miesiąca Tadeusz Majchrowicz. Jak przypomina, stanowisko Krajowego Sekretariatu Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ "S" wyraźnie mówi, że "w projekcie obywatelskim ustawy jest mowa o całkowitym zakazie handlu we wszystkie niedziele". - I z tego się nie wycofujemy - podkreśla w rozmowie z "ND".
- W tej sytuacji jest dla nas niezrozumiałe to, co mówi - jeszcze do niedawna przewodniczący NSZZ "S", obecnie poseł PiS - Janusz Śniadek, który próbuje szukać jakiegoś kompromisu (...). Widać wyraźnie, że kombinują, a my jako związek zawodowy nie zgadzamy się z takim stawianiem sprawy - mówi Majchrowicz.
- Odnoszę wrażenie, że skoro trwa poszukiwanie jakiegoś wytrychu czy złotego środka, to widocznie jakieś lobby sprzyjające zachodnim koncernom czy sieciom sklepów wielkopowierzchniowych, które w Polsce od lat się panoszą, wywiera wpływ na klub PiS. Ale my się z tym nie zgadzamy - mówi w rozmowie z gazetą wiceprzewodniczący "S".
Obywatelski projekt wprowadzający ograniczenia w handlu w niedzielę trafił do Sejmu jesienią zeszłego roku. Projekt autorstwa Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej, w którego skład wchodzi m.in. NSZZ "Solidarność", zakłada ograniczenie handlu w niedzielę w większości placówek handlowych, z pewnymi odstępstwami. Miałyby one dotyczyć m.in. niedziel przedświątecznych, a także np. stacji benzynowych (z pewnymi obostrzeniami), sklepików z pamiątkami.
Minister rodziny i pracy Elżbieta Rafalska mówiła pod koniec czerwca, że rozsądną propozycją jest "etapowanie" ograniczania handlu w niedziele i wprowadzenie dwóch niedziel wolnych od handlu w miesiącu. "Ale dzisiaj są to decyzje leżące po stronie parlamentu i tempo prac też zależy od pracy komisji polityki społecznej, która proceduje ten projekt" - powiedziała. Pytana, czy do końca roku parlament upora się z tą regulacją i wejdzie ona w życie, odpowiedziała, że "to jest realne". "Chciałabym, żeby projekt ustawy był wcześniej przyjęty niż do końca grudnia, żeby było odpowiednio wystarczające vacatio legis. Myślę, że możliwe byłoby zamknięcie tych prac do końca października i realne jest ciągle wejście ustawy od 1 stycznia 2018 r. w życie w kształcie, w którym przyjmie ją parlament" - powiedziała.
Biurowce na sprzedaż i biura do wynajęcia. Zobacz oferty na PropertyStock.pl