Tomasz Latocha z Małopolskiej Agencji Rozwoju Regionalnego (MARR) mówi w rozmowie z Portalsamorzadowy.pl o działaniach agencji dla turystyki i biznesu najbardziej na południe wysuniętego skrawka Polski.
- - W naszej strategii działania pamiętamy, aby zawsze była ona spójna z kierunkami działania województwa małopolskiego. Wiele z inicjatyw proturystycznych jest finansowanych ze środków unijnych. A to nasza mocna domena. Pomagamy szkolić, przygotowywać wnioski aplikacyjne, a następnie skutecznie rozliczać dofinansowania - mówi nam Tomasz Latocha.
- Każdy samorządowiec z regionu musi też wiedzieć, że MARR oferuje inwestorom potężną bazę terenów inwestycyjnych. Warto mieć w niej swoją ofertę.
- Stworzyliśmy strategię przyciągania inwestorów dla Małopolski. Ostatnio odebraliśmy za nią nagrodę w Cannes. Nasza strategia była 6. na 300 regionów pod względem jakości w Europie - dodaje Lachota.
MARR ma już 25 lat. Czy przez te ćwierć wieku wsparliście przedsiębiorstwa turystyczne? Pytam, bo rozmawiamy w Krakowie, stolicy Małopolski, regionu kojarzonego z Podhalem, Tatrami, nie wspominając o samym grodzie Kraka.
Tomasz Latocha, wiceprezes Małopolskiej Agencji Rozwoju Regionalnego (MARR): – Jesteśmy członkiem Małopolskiej Organizacji Turystycznej. Jako MARR zdajemy sobie sprawę, dlaczego dla Małopolski ważna jest turystyka. Nie zapominamy o niej w naszej pracy.
Uwarunkowania historyczne i geograficzne tego regionu mocno wpływają na warunki turystyczne i inwestycyjne, a tymi ostatnimi zwłaszcza się zajmujemy. Małopolska to wyjątkowy region, jeden z najciekawszych w kraju, co potwierdzają statystyki, według których jesteśmy najchętniej odwiedzanym regionem. Nasze walory to unikatowe dziedzictwo architektoniczne, kulturowe i przyrodnicze. Ale mamy też pewne ograniczenia, chociażby dość małe działki, na które trudniej zaprosić dużego inwestora. Jednak od 25 lat udowadniamy, że nie przeszkadza to w przygotowaniu ciekawej, różnorodnej i kompleksowej oferty dla inwestorów i dlatego odnosimy sukcesy.
Małopolska ma bardzo ciekawą topografię - tereny związane z wodą, wyżyny i góry, Tatry. Mamy czyste środowisko i mamy z tego płynące produkty lokalne. Najwięcej w kraju produktów regionalnych posiadających certyfikaty UE pochodzi z Małopolski - na 36 polskich produktów aż 11 zostało wyprodukowanych w naszym regionie. To pokazuje wyjątkowość Małopolski.
Bryndza, redykołki, oscypki, chleb prądnicki, karp zatorski – to tylko kilka przykładów. Małopolska ma się czym pochwalić w kuchni regionalnej i ma czym nakarmić turystów.
Tyle że za turystykę odpowiadają urząd marszałkowski i samorząd lokalny. Jaką rolę więc spełnia MARR?
– Tak, samorząd wojewódzki i samorządy lokalne mają te kompetencje i ale też dużo dobrych pomysłów na rozwój tego sektora gospodarki. My w naszej strategii działania pamiętamy, aby zawsze była ona spójna z kierunkami działania województwa małopolskiego. Wiele z inicjatyw proturystycznych jest finansowanych ze środków unijnych. A to nasza mocna domena. Pomagamy szkolić, przygotowywać wnioski aplikacyjne, a następnie skutecznie rozliczać dofinansowania.
Jak w ciągu 25 lat działania MARR wspomagał turystykę regionalną?
– Mieliśmy dział dotyczący produktów regionalnych, o których wspomniałem. Pomagał w certyfikacji produktów. Teraz należy to do kompetencji województwa małopolskiego. My natomiast nie wyzbyliśmy się tych doświadczeń. Uzupełniamy nimi samorząd i tych, którzy przychodzą do nas po porady, w tym np. przedsiębiorców.
To centralna działalność, którą prowadzicie – pomoc przedsiębiorcom.
– Wspieramy rozwój przedsiębiorczości, udzielając przedsiębiorcom wsparcia na każdym etapie prowadzenia i rozwijania działalności. Dążymy do rozwoju regionu i wzrostu gospodarczego, skutecznie łącząc biznes z samorządem. Samorządy nie mogą się rozwijać bez biznesu, również turystycznego, o którym rozmawialiśmy. Jesteśmy dla przedsiębiorców i regionu. Między innymi dlatego stworzyliśmy strategię przyciągania inwestorów dla Małopolski.
Ostatnio odebraliśmy za nią nagrodę w Cannes. Nasza strategia była 6. na 300 regionów pod względem jakości w Europie.
To bardzo ciekawa informacja. Co pozwoliło osiągnąć ten sukces?
– Myślę, że kompleksowość naszego podejścia. Jednym z elementów, na który zwróciłbym uwagę, jest Business in Małopolska. To projekt wyjątkowy w skali kraju, działający na bazie jednego z naszych departamentów. W jednym miejscu na inwestora czekają eksperci z czterech różnych instytucji: MARR jako lidera projektu, Urzędu Marszałkowskiego, Krakowskiego Parku Technologicznego i z Krakowskich Parków Przemysłowych. Trudno o bardziej kompleksowy „pakiet informacji” oraz opiekę dla inwestora.
A samorząd?
– W ramach Business in Małopolska dokonujemy audytów gruntów gmin i powiatów. To podstawa dla bazy terenów inwestycyjnych.
Ktoś się musi zgłosić, by uzyskać taki audyt?
– Cały czas dbamy o kontakty z samorządami i przedsiębiorcami, przypominając, że jesteśmy gotowi im pomagać. Samorządy chętnie się zgłaszają, a my przygotowujemy dla nich strategię lokalną. Potem, jako uczestnicy różnych misji, targów i kongresów gospodarczych, promujemy te tereny, dopasowując ofertę do profilu konkretnego inwestora.
Organizujemy również wyjazd dla małopolskich przedsiębiorców, pomagając w promocji ich oferty, równocześnie ułatwiając nawiązywanie kontaktów handlowych. Jednym z przykładów może być udział w targach urody w Dubaju. Zorganizowaliśmy owocny wyjazd dla producentów kosmetyków, którzy płynnie wchodzą na ten dynamiczny rynek. Niedawno byliśmy także w Wietnamie, jako uczestnicy misji gospodarczej pod przewodnictwem Prezydenta RP.
To poziom międzynarodowy biznesu.
– Zdecydowanie tak.
MARR z elementów nazwy kojarzy się z Krakowem i regionem. Czy wasza oferta dla samorządów jest ograniczona regionalnie?
– Jesteśmy dla Małopolski, ale i dla inwestorów – krajowych i europejskich. Jako partner Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) często jesteśmy pytani, czy nie dysponujemy terenami inwestycyjnymi dla zagranicznych graczy. Po to też uczestniczymy w wydarzeniach, takich jak Europejski Kongres Gospodarczy w Katowicach.
Na koniec wrócę trochę do turystyki. Pamięta pan z przeszłości działania MARR historię przedsiębiorstwa, które wsparliście w branży turystycznej?
– Oczywiście. Proszę popatrzeć na okolice Zatora. Powstało tam kilka świetnych parków rozrywki: Zatorland, Park Miniatur „Świat Marzeń” w Inwałdzie. Mieliśmy w niektórych z tych przedsięwzięć udział. To my, MARR, przygotowywaliśmy wnioski dotacyjne, a część z nich współfinansowaliśmy.
W ramach Regionalnej Instytucji Finansującej przez nasze ręce przeszło ponad miliard sześćset milionów zł. Te pieniądze widać w regionie, choćby patrząc na niektóre wspomniane inwestycje. Przy okazji wcześniejszego pytania, tu również warto wspomnieć o przysmaku lokalnym z tamtego terenu, czyli karpiu zatorskim. Kiedyś serwowany na stołach królewskich, teraz oferowany turystom. Turysta może więc poczuć się jak król, dobrze się bawiąc i zajadając tę rybę.
Biurowce na sprzedaż i biura do wynajęcia. Zobacz oferty na PropertyStock.pl