Inwestycje zagraniczne w Polsce, szczególnie niemieckie, w znacznej części realizowane są przez firmy średniej wielkości, dla których Europa Środkowo-Wschodnia jest naturalnym obszarem rozwoju - przekonuje Marcin Diakonowicz, partner w firmie Deloitte.
- Ale jednocześnie w tej części świata jednym z większych inwestorów są Niemcy, które charakteryzują się specyficzną gospodarką, w której dominują firmy rodzinne średniej wielkości. A dla nich Polska należy do naturalnych kierunków rozwoju - powiedział ekspert Deloitte w trakcie IX Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach. - Czyli z jednej strony jesteśmy oceniani jako region w porównaniu z Chinami czy Stanami Zjednoczonymi, a z drugiej strony mamy napływ dużej liczby inwestycji z Niemiec.
W ocenia Marcina Diakonowicza nie można mówić o konkurencji pomiędzy krajami Europy Środkowej w zakresie przyciągania inwestorów, bo często te kraje są wobec siebie komplementarne. - Na przykład Polska wyróżnia się tym, że bardzo dużo jest u nas inwestycji rodzinnych, które może nie są tak medialne, ale przynoszą dużo know-how i odzwierciedlają to co zaczyna się dziać także w naszej gospodarce, która zaczyna stać przedsiębiorstwami rodzinnymi - mówił.
Marcin Diakonowicz przekonuje, że największą wartością dodaną polskiej gospodarki w oczach zagranicznych inwestorów jest wykwalifikowana kadra robocza, z czego w kraju często nawet nie zdajemy sobie sprawy.
Biurowce na sprzedaż i biura do wynajęcia. Zobacz oferty na PropertyStock.pl