Wprowadzenie zakazu handlu w niedzielę jest obojętne dla polskiej gospodarki - powiedział w piątek szef Stałego Komitetu Rady Ministrów Henryk Kowalczyk. Dodał, że w tej sprawie na pewno trzeba wypracować "jakiś kompromis".
- Wypracujmy kompromis z pozostałymi posłami - powiedział.
Według Kowalczyka wprowadzenie zakazu handlu w niedzielę "to nie jest tragedia i doświadczenia pokazywały, że jednak handel w niedzielę wcale nie daje wyższych dochodów".
- Przecież nikt nie kupi trzech marynarek dlatego, że akurat w niedzielę pójdzie (do sklepu) - powiedział. - Ja nie kupuję w niedzielę - żadnego garnituru nigdy nie kupiłem w niedzielę - dodał.
Minister uważa, że to, czy będzie handel w niedzielę czy nie, dla polskiej gospodarki "jest kompletnie obojętne". Zauważył, że w Niemczech obowiązuje całkowity zakaz handlu w niedzielę. - I jakoś gospodarka ta znakomicie się rozwija - najlepiej w Europie. Może popatrzmy na przykład tych gospodarek, które są znakomite" - mówił.
Odniósł się też do kwestii likwidacji OFE. - Uważam, że po tym, co zrobił rząd Tuska z funduszami emerytalnymi, ich racja bytu w tej chwili trochę straciła na znaczeniu - wskazał.
Kowalczyk zaznaczył, że podpowiadałby, żeby te fundusze emerytalne aktywnie pracowały na gospodarkę, ale były też bezpiecznie ulokowane w ZUS. - Żeby emeryci mieli pewność, że tych pieniędzy nikt nie straci - podkreślił.
Kowalczyk uważa, że OFE generalnie nie było dobrym pomysłem. - Płakać po nim nie ma co - ocenił. Dodał, że po zabraniu połowy pieniędzy z OFE przez rząd PO-PSL, "to już właściwie zostało w tej chwili tylko zarządzenie i utrzymywanie tych towarzystw emerytalnych".
Biurowce na sprzedaż i biura do wynajęcia. Zobacz oferty na PropertyStock.pl