W interesie państwa polskiego jest to, by nasi przedsiębiorcy zarabiali jak najwięcej, by tworzyli nowe miejsce pracy, dlatego chcemy, aby w kontaktach z administracją było jak najmniej biurokracji - stwierdził 19 października we Wrocławiu wiceminister przedsiębiorczości i technologii Marcin Ociepa.
Wiceminister podkreślił, że filozofia spotkań z przedsiębiorcami jest taka sama jak filozofia zmian w prawie, które wprowadzają Konstytucja Biznesu i inne regulacje przejęte przez obecny rząd. "Filozofia tego prawa jest taka, że to administracja ma być do dyspozycji przedsiębiorców, a nie odwrotnie"- mówił.
Dodał, że nowe regulacje to powrót do zasady "co nie jest prawem zabronione, jest dozwolone". "Początek lat 90., ustawy Wilczka, to właśnie ten sposób myślenia. My chcemy przywrócić entuzjazm prowadzenia działalności gospodarczej, który był na samym początku transformacji, ale chcemy przy tym uniknąć błędów, które później się pojawiły w wyniku prac legislacyjnych i politycznych"- mówił. Wyjaśnił, że chodzi o szereg obostrzeń w prawie gospodarczej.
"W Brukseli, gdzie powstaje ponad 70 proc. prawa gospodarczego, my zawsze tam mówimy, pamiętajcie o małych i średni przedsiębiorcach" - zaznaczył.
Dodał, że duży przedsiębiorca poradzi sobie z biurokracją. "Małego zaś, kolejny, nawet najmniejszych druczek, będzie odciągał od prowadzenie biznesu, od zarabiania pieniędzy" - mówił. Dodał, że w interesie państwa polskiego jest to, by przedsiębiorcy zarabiali jak najwięcej, by tworzyli nowe miejsce pracy. "Dlatego chcemy, by w kontaktach z administracją było jak najmniej biurokracji" - podkreślił Ociepa.