Będą nowe środki i nowe mechanizmy pomocowe dla przedsiębiorców, którzy już zostali lub będą dotknięci ostatnio wprowadzonymi obostrzeniami związanymi z walką z pandemią. Najważniejsze dla rządu w tej walce, poza aspektami medycznymi - jak mówi w „Rządowej ławie” Olga Ewa Semeniuk, wiceminister rozwoju, pracy i technologii - jest przeciwdziałanie zachwianiu łańcuchów dostaw.
- Przygotowujemy koncepcję strategii kwarantanny narodowej. Będzie ona tworzona w naszym resorcie. Będę te prace nadzorowała - mówi dla WNP.PL wiceminister Semeniuk.
- Przygotowywane są zmiany w prawie, które mogą naruszyć status quo między pracownikami a przedsiębiorcami.
- Resort rozwoju wyselekcjonował 25 działalności, które będą objęte pomocą projektowanej właśnie tarczy branżowej. Tu jednak ważna będzie decyzja Komisji Europejskiej.
- Mówimy tu o bardzo poważnym rozpatrywaniu możliwości umorzenia subwencji z wiosennej tarczy PFR dla tych branż, które ten kryzys przetrwają. Ale również o nowych instrumentach, które pojawiają się na stole. Mam na myśli chociażby częściowe pokrycie kosztów stałych przedsiębiorstw - tłumaczy wiceminister.
Dopytywana o to, co to znaczy, że „przetrwają”, nie precyzuje i zasłania się koniecznością rozmów z przedstawicielami Komisji Europejskiej i w konsekwencji uzyskania europejskiej notyfikacji na taką pomoc.
Wartość tarczy branżowej resort szacuje na 1 mld 800 mln zł.
- Przygotowujemy też instrumenty długoterminowe. To będzie dostępność do długoletnich kredytów z możliwością zabezpieczenia również przez banki tych kredytów. Ale to jest też narzędzie umożliwiające zmianę dotychczas prowadzonego modelu biznesowego. Będą też środki „start-upowe” na przekwalifikowanie kadry pracowniczej - dodaje Semeniuk.
W „Rządowej ławie” pytamy też o zapowiedzi wicepremiera Gowina o przygotowywaniu tarczy prawnej, która ma pomóc przedsiębiorcom przetrwać pandemię.
- Nowe rozwiązania muszą być wyważone między prawami pracowników a przedsiębiorców. Musimy zweryfikować różne projekty ustaw, które są obecnie na poziomie legislacyjnym. One mogą bezpośrednio obniżać jakość i możliwości funkcjonowania przedsiębiorców. Chcemy te projekty zamrozić czasowo na czas pandemii. To jednak wymaga szerokich i pogłębionych konsultacji - argumentuje wiceszefowa resortu rozwoju.
Wiosenne nauki
Premier Mateusz Morawiecki zaprezentował oś, na której zaznaczono etapy obostrzeń wprowadzanych w gospodarce i tego, czego powinniśmy się spodziewać w związku ze wzrostem zakażeń.Czym nadchodząca narodowa kwarantanna ma się różnić od wiosennego zamknięcia gospodarki?
- Druga fala już bardzo mocno nadwyręża gospodarkę. Zdajemy sobie, że koronawirus idzie równolegle, obok aspektów zdrowotnych, do gospodarki. Chcemy przygotować takie narzędzia, które pozwolą nam nie załamać łańcuchów dostaw. To jest bardzo ważna gałąź, którą chcemy utrzymać, ale przy maksymalnym obostrzeniu i reżimie sanitarnym. Chcemy, żeby przemysł działał - deklaruje Olga Ewa Semeniuk.
W „Rządowej ławie” pytamy też o pomysł i metody późniejszego odmrażania gospodarki i klucza, który będzie dobierany przy wyborze kolejności luzowania poszczególnych branż.
- Dzisiaj nie myślimy w kategoriach odmrażania. Myślimy w kategoriach zwalczenia i przerwania transmisji poziomej koronawirusa - odpowiada krótko wiceminister.
Czytaj także: Długi katalog. Jarosław Gowin o branżach zasługujących na szczególne wsparcie