Niemieckie firmy chętnie prowadzą rekrutacje wśród polskich pracowników. Oferują wyższe wynagrodzenia, szkolenia i kursy języka. W tej sytuacji nie wszyscy są gotowi śpiewać "nie rzucim ziemi..." - pisze serwis PulsHr.pl.
– Nasza rekrutacja jest skierowana do kandydatów z całej Polski, ale przede wszystkim do osób, które mają problemy ze znalezieniem ofert na lokalnych rynkach pracy lub szukają lepszego standardu życia. Łączymy ze sobą elementy projektu migracyjnego wewnątrz kraju z podjęciem docelowego zatrudnienia na terenie Niemiec, które dziś stanowią najchętniej wybierany kierunek emigracji zarobkowej przez Polaków – podkreśla Agata Zdybicka, dyrektor w Work Service.
Ze statystyk GUS wynika, że pod koniec 2014 r. u zachodniego sąsiada pracowało 614 tys. Polaków, którzy w ciągu dekady od wejścia do Unii Europejskiej przelali do kraju 11,75 mld euro.
– W pierwszej kolejności oferujemy zatrudnienie na umowę o pracę tymczasową, wynagrodzenie, akomodację i transport do Swarzędza, w którym kandydaci przez 8 tygodni będą przygotowywani w centrum szkoleniowym do podejmowania pracy. W ciągu 2 miesięcy przejdą kursy języka niemieckiego i specjalistyczne szkolenie na wózek widłowy. Po tym okresie zyskają już pierwsze uprawnienia i kompetencje, a także zostaną oddelegowani do pracy na okres 10 miesięcy w Niemczech. Po tym czasie wszyscy, którzy sprawdzą się na stanowisku pracy, mogą liczyć na bezpośrednie zatrudnienie u naszego klienta – dodaje Agata Zdybicka.
Więcej o tym, jakie będą perspektywy dla Polaków na niemieckim rynku pracy i co o polskich pracownikach myślą Niemcy w serwisie PulsHr.pl (tutaj).