Branża ochroniarska, której pracownicy w większości mają tak zwane umowy śmieciowe, odczuwa nowe regulacje dotyczące oskładkowania umów, chociaż mniej dotkliwie niż się spodziewano.
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.
̶ Nasi klienci stanęli na wysokości zadania i w większości zgodzili się, żeby podnieść stawki - mówi Beniamin Krasicki, prezes City Security, wiceprezes Polskiej Izby Ochrony.
Klienci zaakceptowali nowe warunki, ale nie obyło się bez zwolnień
Jak podkreśla, to umożliwiło firmie ozusowanie umów zleceń.̶ Tyle, że nie obyło się bez negatywnych konsekwencji. Ok 12 proc. zatrudnionych w firmie straciło pracę, gdyż nasi kontrahenci zaakceptowali nowe stawki, ale wymusili ograniczenie zaangażowanych w ochronę pracowników – mówi Krasicki.
Za krótki okres dostosowawczy dla firm
Krasicki uważa, że okres dostosowawczy do nowych przepisów powinien być dłuższy̶ Wprowadzanie nowych regulacji powinno być bardziej ewolucyjne, vacatio legis powinno być dłuższe – mówi wiceprezes Polskiej Izby Ochrony.
Tego samego zdania jest Michał Kulczycki, przewodniczący NSZZ Solidarność Pracowników Firm Ochrony, Cateringu i Sprzątania. Dodaje, że zmiany były potrzebne.
Dobrze, że pracownicy mają dostęp do urlopu, zwolnień lekarskich – mówi.
Jak jednak zaznacza, problem pozostaje z płatnościami ze sfery zamówień publicznych oraz z sektorem ochrony zdrowia.
Kłopot z płatnościami ze sfery zamówień publicznych
̶ Chodzi o to, aby pracownik nie ponosił kosztów ubruttowienia – mówi.Są próby omijania prawa: jest jeden kruczek prawny
Firmy znalazły też sposób na omijanie prawa - mówi Michał Kulczycki.Jak wyjaśnia, prawnicy znaleźli kruczek pozwalający omijać nowe rozwiązania.
̶ Ustawa przewiduje ubruttowienie do płacy minimalnej. Nie jest powiedziane jak to ma wyglądać i niektórzy przedsiębiorcy poszli w kierunku wypłat dwumiesięcznych. W ten sposób wypłata następuje co dwa miesiące, a ozusowanie dotyczy wynagrodzenia minimalnego – mówi Kulczycki.
13 zł brutto to terapia szokowa dla firm
Wprowadzenie większej stawki minimalnej w tak krótkim czasie po wprowadzeniu składek ZUS mocno uderzy w nasze firmy i naszych klientów - uważa Beniamin Krasicki.̶ Stawka minimalna 13 zł brutto jest dla nas terapią szokową - mówi
̶ Pracodawcy oceniają podniesienie stawek, zwłaszcza ci duzi, jako dobre - mówi Michał Kulczycki.
I dodaje, że szczególnie w branży ochroniarskiej i sprzątającej, mieliśmy do czynienia z patologami.
̶ Stawka 3 zł była nie do przyjęcia – mówi.
Tyle, że, jak zaznacza, obecna stawka 13 zł jest za wysoka i nie do zaakceptowania przez rynek.
Firmy będą uciekać w szarą strefę
̶ Obecnie stawka rynkowa wynosi niewiele ponad 6 zł netto, dlatego można się spodziewać, że część branży ucieknie całkiem w szara strefę – mówi Kulczycki.Tym bardziej, że w Polsce jest zarejestrowanych ponad 3 tysiące firm ochrony.
̶ Zaledwie kilka z nich to duzi gracze zatrudniający powyżej 16 tysięcy osób - mówi Michał Kulczycki - ale zdecydowana większość to kilkoosobowe firmy, które ochraniają jeden lub dwa obiekty i z tego żyją - dopowiada.
Rynek ochrony szacowany był w 2015 roku na 6 miliardów 600milionów zł. W tym roku prognozowany jest wzrost o 9 proc., a w przyszłym roku aż o 12 proc. - jak wynika z badania przeprowadzonego przez firmę doradczą Deloitte.
Biurowce na sprzedaż i biura do wynajęcia. Zobacz oferty na PropertyStock.pl