Domagamy się przywrócenia Piotra Szumlewicza na stanowisko przewodniczącego Rady Mazowieckiej OPZZ - powiedział koordynator partii Razem na Mazowszu Mateusz Dobrowolski, który we wtorek, 12 lutego przekazał w centrali OPZZ podpisy w tej sprawie.
- Apel zamieszczony w internecie w sprawie przywrócenia Piotra Szumlewicza na stanowisko w ciągu tygodnia podpisało prawie 800 osób.
- O utracie funkcji przewodniczącego Rady Mazowieckiej OPZZ poinformował publicznie sam Piotr Szumlewicz. Informację tę potwierdził sekretarz Prezydium Rady Dialogu Społecznego Janusz Gołąb.
- Jak wyjaśnił, ma to związek z utratą przez Piotra Szumlewicza członkostwa w Ogólnopolskim Pracowniczym Związku Zawodowym "Konfederacja Pracy" - organizacji przynależącej do OPZZ.
O rozwiązanie konfliktu zaapelował we wtorek, 12 lutego, Mateusz Dobrowolski z partii Razem.
- Związki zawodowe potrzebują dzisiaj jedności, ale potrzebują tez charyzmatycznych liderów, potrzebują bardzo wizerunku organizacji przyjaznych, solidarnych, transparentnych i organizacji otwartych - powiedział Mateusz Dobrowolski.
Dodał, że konflikt wewnątrz ruchu związkowego, w roku, w którym "wybucha tak wiele sporów zbiorowych, kiedy szykują się kolejne strajki w kolejnych branżach" jest ostatnią rzeczą, której potrzebują pracownicy.
Razem zaapelowała przewodniczącego OPZZ by rozwiązać konflikt i wzmocnić OPZZ.
Przewodnicząca Związku Zawodowego Personelu Pokładowego i Lotniczego w PLL LOT Monika Żelazik zaapelowała do Jana Guza, by zastanowił się, czy "rozłam, który obecnie powodują jego współpracownicy jest nam wszystkim potrzebny".
Zaznaczyła, że Szumlewicz jest najlepszym "produktem" OPZZ.
- Nie chciałabym, żeby OPZZ zaistniało obecnie jako fasada starych przyzwyczajeń i skostniałej struktury. Żądamy OPZZ młodego, dostępnego i przede wszystkim związkowego, a nie antyzwiązkowego - powiedziała Monika Żelazik.
Piotr Szumlewicz ocenił, że "związki zawodowe nie mogą służyć liderom, one muszą służyć ludziom pracy". Dodał, że związki powinny być transparentne, a on sam jest za pełną jawnością płac oraz za sprawozdaniami finansowymi związków zawodowych.
Jego zdaniem w OPZZ istnieją patologie, których być nie powinno.
- Chciałem walczyć z tymi patologiami, wprost o tym mówiłem, że finanse mają być jawne, że nie ma być patologii, niestety te patologie miejsce cały czas mają - mówił Piotr Szumlewicz.
Dodał, że za pieniądze, które powinny być m.in. przeznaczane na finansowanie akcji strajkowych finansowane są zakupy samochodów.
- Chciałbym się zapytać przewodniczącego Guza - on kiedyś napisał taki tekst - "PIT-y na stół". Ja swój PIT bardzo chętnie ujawnię, więc moje pytanie do niego - czy przypadkiem Jan Guz nie zarabia lepiej niż premier i prezydent Polski? Czy nie ma dodatków, które są dodatkami lepszymi niż te które maja parlamentarzyści - pytał Piotr Szumlewicz.
Dodał, że ma obawę, że składki, które są przeznaczane na OPZZ są w dużej mierze przejadane przez kierownictwo.
- Chcemy, by OPZZ był ruchem ludzi, którzy są zjednoczeni i działają na rzecz ludzi pracy, a nie na rzecz liderów. Jeżeli OPZZ nie będzie chciał iść w tym kierunku to będziemy starali się odnowić polski ruch związkowy poza OPZZ - powiedział Piotr Szumlewicz.