Poseł PiS o wynagrodzeniach: to potwierdzenie dobrej koniunktury

To są tendencje bardzo pozytywne, które potwierdzają dobrą koniunkturę w polskiej gospodarce - tak wiceprzewodniczący sejmowej komisji finansów publicznych Janusz Szewczak skomentował dane GUS o wzroście wynagrodzeń i zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw.

Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.

"To jest dowód poprawiających się wyników gospodarczych i przekładania się tego na finanse, zarówno przedsiębiorstw, jak i dochody pracownicze. 6 proc. to znaczący wzrost, choć są kraje, gdzie jest on kilkunastoprocentowy, np. na Węgrzech. Ale u nas jest to wzrost systematyczny" - powiedział PAP Janusz Szewczak (PiS).

Ekonomista zwrócił też uwagę na wzrost przeciętnego zatrudnienie w przedsiębiorstwach, który pokazuje, że liczba miejsc pracy rośnie.

Jak podał we wtorek Główny Urząd Statystyczny, w czerwcu 2017 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw było wyższe o 6,0 proc. w ujęciu rocznym i wyniosło 4508,08 zł. Jednocześnie, jak wynika z danych GUS, przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw było w czerwcu br. wyższe o 4,3 proc. niż rok wcześniej i wyniosło 6001,5 tys.

"To są tendencje bardzo pozytywne, które potwierdzają dobrą koniunkturę w polskiej gospodarce" - zaznaczył rozmówca PAP.

Zdaniem Szewczaka, ponieważ brakuje rąk do pracy, przedsiębiorcy będą musieli z przyczyn ekonomicznych podnosić wynagrodzenie pracownikom, żeby zatrzymać dobrą kadrę u siebie. "Ukraińcy nie zastąpią rynku pracy. Oni też domagają się wyższych wynagrodzeń nawet za prace sezonowe i te najcięższe" - ocenił.

Jego zdaniem, wskaźniki GUS potwierdzają słuszność koncepcji rozwojowej. "To, że zablokowano rabunek dochodów budżetu państwa, a także koniunktura związana z konsumpcją, programem 500 plus (...) daje przyzwoity efekt i każdy zaczyna pomału odczuwać wyższe wynagrodzenia" - wskazał. I dodał: "Chcielibyśmy, żeby one były znacząco wyższe, zbliżone do tych w bogatych krajach UE, ale gonimy to, naprawiamy polską gospodarkę i finanse publiczne".

Jak wskazał Szewczak, w tym roku jest szansa na dalszy wzrost wynagrodzeń. "Ten rok będzie generalnie udany. Będzie znacząco niższy niż zaplanowany deficyt budżetowy" - powiedział. Jak ocenił, deficyt może być mniejszy od zaplanowanego na ten rok nawet o 20 mld zł, a dochody podatkowe - ponad 20 mld zł większe niż zakładano. "To wszystko będzie powodować mniejsze zadłużenie i możliwość podnoszenia stopniowo wynagrodzeń w Polsce" - podkreślił Szewczak.

Biurowce na sprzedaż i biura do wynajęcia. Zobacz oferty na PropertyStock.pl