W ostatnim czasie rynek pracy został przewartościowany. Jest to wyraźnie rynek pracownika. Na pewno rozwiązaniem problemu niedoboru ludzi w części jest imigracja. W Polsce jest już około 1 mln pracowników z Ukrainy - mówi w wywiadzie dla wnp.pl Grzegorz Dzik, prezes Impel SA.
Prezydent RP podpisał ustawę o zmianie ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę, która ustala minimalną stawkę godzinową na poziomie 13 zł brutto dla pracowników zatrudnionych na podstawie umów cywilnoprawnych od stycznia roku 2017. Następuje więc wzrost kosztów pracy, z jednej strony wynikający ze wzrostu stawki minimalnego wynagrodzenia godzinowego dla umów zleceń, z drugiej ze wzrostu miesięcznego minimalnego wynagrodzenia za pracę, które zgodnie ze zgłoszoną propozycją wyniesie 2000 zł brutto.
Zdaniem prezesa Impela zmiany te wpłyną pozytywnie na rozwój usług outsoursingowych.
- Najwyższy czas na uregulowanie płac i obligatoryjność ich stosowania, najwyższy czas na przestrzeganie budżetów w zamówieniach publicznych, które pozwolą wypłacać co najmniej minimalne wynagrodzenie. Wyrównanie stawki na umowę o pracę i na umowę zlecenie również jest korzystne, ponieważ powoduje, że te dwie formy zatrudnienia są bardzo porównywalne. Dla pracodawcy lepsza jest sytuacja, gdy może stabilne zatrudniać pracownika. Tym bardziej, że teraz już można mówić, że na rynku pracy zaczął się czas pracowników – podkreślił Grzegorz Dzik.
Więcej w materiale wideo
- Tym razem na zmianę legislacyjną nakłada się szybki wzrost popytu na rynku pracy, co jeszcze bardziej – zdaniem prezesa Grzegorza Dzika – umacnia Grupę Impel w konsekwencji waloryzacyjnej. Wprowadzanie minimalnych stawek godzinowych i wzrost płacy minimalnej (wzrost o 8% w stosunku do roku 2016), to wyzwanie dla Impela na drugie półrocze 2016 i początek 2017 roku.
Przez dziewięć miesięcy tego roku grupa wypracowała ponad 1,5 mld zł przychodów. Grupa Impel zanotowała ponad 12-procentowy wzrost skonsolidowanych przychodów ze sprzedaży w pierwszym półroczu 2016 r., które wyniosły 977,1 mln zł. Istotny wpływ na przyrost sprzedaży miała skutecznie przeprowadzona waloryzacja kontraktów po zmianie przepisów związanych z „ozusowaniem” umów zleceń od stycznia 2016 roku.
- Nasze doświadczenie, wynikające z waloryzacji „ozusowania” całego wynagrodzenia do minimalnej płacy krajowej, upoważnia nas do twierdzenia, że klienci w zdecydowanej większości i tym razem zaakceptują wzrost cen kompensujących wzrost kosztów pracy wykonawców usług. Mając na uwadze politykę rządu zmierzającą do wzrostu wynagrodzeń, determinację organów kontrolnych w zakresie przestrzegania prawa pracy oraz rosnącą przewagę popytu nad podażą na rynku pracy, wierzymy, że nieuchronny wzrost kosztów pracy zostanie przyjęty przez rynek również w przypadku ustawowej podwyżki najniższych stawek godzinowych z początkiem stycznia 2017 r. - podkreślił prezes Grzegorz Dzik.