Proponowane zmiany w kodeksie pracy przewidują m.in., że pensja za nadgodziny nie trafiałaby od razu do kieszeni zatrudnionego. Zmiany dotyczą również palaczy, od których pracodawca będzie mógł domagać się odpracowania "przerwy na papierosa".
W czasie wzmożonego zapotrzebowania na produkty czy usługi firmy zatrudnieni pracowaliby dłużej, jednak pensja za nadgodziny nie byłaby wypłacana automatycznie. "Trafiałaby na konto powiernicze pracownika prowadzone przez przedsiębiorcę" - wyjaśniła cytowana przez gazetę wiceprzewodnicząca komisji prof. Monika Gładoch.
Zmiany czekają także palaczy. Jak czytamy, jeśli zatrudniający zezwala na przerwy na papierosa, to będzie mógł się domagać, aby osoby z nich korzystające odpracowały ten czas, ale nie w ramach nadgodzin.
Projektowane zmiany przewidują też, że firma będzie mogła zlecać pracę w sześć niedziel w ciągu roku, pod warunkiem jednak, że zatrudniony wyraziłby na to zgodę. W małych przedsiębiorstwach, liczących do 50 osób trzy niedziele mogłyby być pracujące bez zgody podwładnego.
Czytaj także: Pracownicy Orlenu dłużej poczekają na podwyżki?
Inne zmiany zakładają m.in. podwyższenie dodatku za pracę w nocy oraz zwolnienie mikrofirm z obowiązku prowadzenia ewidencji czasu pracy - czytamy w dzienniku.
Pełny projekt komisja ma przedstawić w połowie marca.
Biurowce na sprzedaż i biura do wynajęcia. Zobacz oferty na PropertyStock.pl