W czterech krajach, w tym w Polsce, roboty zabiorą 1 mln miejsc pracy w BPO, a stworzą cztery razy mniej - informuje środowy "Puls Biznesu".
Wyniki raportu pokazują, że w pierwszej trójce najatrakcyjniejszych krajów dla centrów BPO (usług biznesowych zlecanych na zewnątrz) niezmiennie pozostają: Indie, Chiny i Malezja. Polska spadła o dwa oczka na 12 pozycję, ale wciąż pozostaje pierwszy w Europie.
Autorzy raportu przewidują także, że w przeciągu najbliższych pięciu lat w czterech krajach: USA, Polsce, Indiach i na Filipinach, ubędzie ponad 1 mln miejsc pracy w sektorze usług biznesowych. W Polsce ma to być 34 tys. ze 143 tys. etatów w sektorze BPO.
Gazeta pisze także, że automatyzacja oznacza więcej zaawansowanych i lepiej płatnych miejsc pracy, jednak - jak wynika z raportu - niestety nie każdy pracownik, który straci pracę przez nowe technologie, dostanie awans.
Eksperci szacują, że więcej etatów zostanie w krajach, z których pochodzą inwestycje, niż w krajach, do których są zlecane. W przypadku Polski - będzie to ok. 4 proc. - donosi "PB".