Klastry to inicjatywy bardzo cenne dla gospodarki, dlatego potrzebne jest wsparcie publiczne na wstępnym etapie rozwoju. A może jednak inicjatywy klastrowe mogą rozwijać się bez pomocy państwa? - to pytanie, na które próbowali znaleźć odpowiedź uczestnicy debaty „Polityka klastrowa w nowej perspektywie unijnej 2014-2020”, zorganizowanej w ramach Wschodniego Kongresu Gospodarczego w Białymstoku.
Na temat klastrów rozmawialiśmy podczas tegorocznego kongresu z Krzysztofem Krystowskim, prezesem Związku Pracodawców Klastry Polskie.
Polecamy:
Zanika polska inicjatywa klastrowa. W czym jest problem?
Edward Hościłowicz, rektor Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania w Białymstoku przyznał, że gdyby nie było korzyści, klastry by nie powstawały. - Pojawiały się różne formy finansowania klastrów. Ale jednym z elementów, który stymuluje ich rozwój na świecie jest nauka i szkolnictwo wyższe. - Tak też jest i w Polsce. Myślę, że nie byłoby klastra budowlanego, gdyby politechnika nie wprowadziła wydziału budownictwa czy wydziału mechanicznego – podkreślił rektor.
A jak wyglądają relacje między światem nauki i biznesem w Polsce?
- Obrazowano powiedziałbym, że to dwa różne światy, odwrócone do siebie plecami. Musi być zainteresowanie firm współpracą z uczelniami. Moim zdaniem w Polsce niezbędna jest reforma szkół wyższych. To, co się stało zrobione na przestrzeni 20-25 lat jest absolutnie niewystarczające, głównie z punktu widzenia nauki - dodał.
Zdaniem Edwarda Hościłowicza polskie uczelnie nienajgorszej kształcą studentów, ale wiele jest do zrobienia w badaniach.- Badania naukowe są powiązane tylko z uzyskiwaniem stopni naukowych i są one inne niż te, które prowadzą do innowacyjności. W Polsce to się musi zmienić. Wiemy, że zostały wyłonione przez ministra nauki trzy zespoły, które przygotują koncepcję reformy. Trzymajmy kciuki, aby w Polsce te zmiany się dokonały w kontekście rozwoju klastrów – podkreślił rektor.
- Co zrobić, aby politechnika była kołem zamachowym klastrów - pytał Daniel Górski, dyrektor ds. rozwoju, Unibep SA moderator debaty.
- Mówiąc o kształceniu miałem na myśli, że politechnika wykształciła prezesów firm, specjalistów - wyjaśnił Edward Hościłowicz - ale reforma jest potrzebna do tego, aby uczelnie były zainteresowane współpracą z firmami w prowadzeniu innowacyjnych badań. To kluczowy aspekt – stwierdził rektor.
Czy zatem klastry mogą rozwijać się bez środków publicznych?
- Jeśli chodzi o finansowanie komercyjne... można dużo szybciej tworzyć wartość dodaną dla inicjatywy, bo zwykle trzy razy ogląda się każdą wydaną złotówkę. Jeśli jakieś działanie nie przynosi efektów, to je zmieniamy, a nie występujemy do instytucji zarządzającej o zgodę... po czym czekamy 2-3 miesiące na decyzję – mówił Sebastian Rynkiewicz, prezes Klastra Obróbki Metali.
I dodał, że reprezentuje klaster, który zaczynał działalność z finansowaniem w 100 proc. prywatny. - Pracując przez wiele lat na środkach publicznych, było dla mnie zaskoczeniem, że można pracować w 100 proc. bez nich – podkreślił.
Uczestnicy debaty zgodnie stwierdzili, że wiele inicjatyw klastrowych powstało bez wsparcia pieniędzmi publicznymi. - Ale też trudno jest zaprojektować finansowanie, jeśli wiele inicjatyw świetnie sobie radzi – podkreśliła Paulina Zadura-Lichota, dyrektor Departament Analiz i Strategii z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.