Lekarze francuskich szpitali, głównie anestezjolodzy i reanimatorzy, w poniedziałek masowo przerwali pracę, żądając podwyżek, skrócenia czasu pracy i poprawy organizacji pracy.
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.
Poniedziałkowy strajk lekarzy spowoduje przesunięcie wcześniej zaplanowanych operacji, ale nie wpłynie na opiekę w szpitalach, gdyż "zależnie od potrzeb możliwe jest wyznaczenie lekarzy (do pracy)" - zapewnił związek przedstawicieli zawodów medycznych Avenir Hospitalier.
Francuskie szpitale cierpią na brak lekarzy, przede wszystkim anestezjologów i reanimatorów. Nieobsadzonych jest 30 proc. etatów, co powoduje, że zamiast regulaminowych 48 godzin tygodniowo, często pracują oni 60 godzin. Lekarze szpitalni chcą, by oprócz opieki nad pacjentami w czas pracy wliczano im inne zajęcia, np. badania naukowe.
W 2020 roku 30 proc. pracujących obecnie lekarzy szpitalnych osiągnie wiek emerytalny. By ich zastąpić, konieczne jest zwiększenie atrakcyjności uprawiania zawodu w szpitalach - apelują związki do ministerstwa zdrowia.
W zeszłym roku minister zdrowia Marisol Touraine przedstawiła plan przewidujący premie dla młodych lekarzy rozpoczynających pracę w szpitalu i możliwość pracy do 70. roku życia. Plan ma kosztować 250 mln euro, ale - jak powiedział w wywiadzie sekretarz Avenir Hospitalier - nadal nie rozpoczęto jego realizacji.
Inne związki lekarskie zapowiedziały kolejne strajki, a przed kilku dniami pracę przerwały francuskie pielęgniarki, aby zwrócić uwagę na "cierpienia pomocniczego personelu medycznego".
Biurowce na sprzedaż i biura do wynajęcia. Zobacz oferty na PropertyStock.pl