Około 70 strażaków gasi od rana w niedzielę pożar, który wybuchł w tartaku w Wąchocku (woj. świętokrzyskie). W wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał – poinformowała Państwowa Straż Pożarna.
Czytaj także: Pożar i awaria w T-Mobile obnażają słabość infrastruktury krytycznej w Polsce
- Suszarnię drewna o powierzchni ok. 70 metrów kwadratowych w miarę szybko udało się ugasić. Nadal trwa gaszenie drugiego budynku, od którego prawdopodobnie zaczął się pożar. To hala magazynowa o powierzchni ok. 410 metrów kwadratowych, wypełniona drewnem. 40 minut temu zwalił się na niej dach. Z informacji, przekazanych przez właściciela zakładu oraz przez dozorcę wynika, że nikogo nie było w środku - opisywał Nyga.
Czytaj również: Pożar dwóch statków z gazem płynnym na Morzu Czarnym
Na miejscu pracuje pięć zastępów PSP i 11 zastępów OSP - prawie 70 strażaków.
W wyniku pożaru nikt nie ucierpiał. Tartak w niedzielę 3 marca nie pracował. Strażacy zabezpieczyli przed ewentualnym rozprzestrzenianiem się ognia pozostałe budynki znajdujące się na terenie tego przedsiębiorstwa.
Nie ma zagrożenia dla znajdujących się w okolicy budynków, należących do innej firmy. W pobliżu nie ma domów.