Dwie największe centrale związkowe Portugalii, skupiające pracowników handlu, ogłosiły w środę strajk płacowy na terenie całego kraju. Przedświąteczny protest odbędzie się w weekend we wszystkich supermarketach i hipermarketach, czyli w ponad 2 tys. placówek.
- Jak powiedziała Celia Lopes, przewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników Handlu, Usług i Biur Portugalii (CESP), przedświąteczny protest będzie jednym z największych strajków tego sektora w historii kraju.
- - Już w piątek strajk rozpoczną pracownicy wszystkich magazynów czterech sieci handlowych: Jeronimo Martins, Sonae, Lidl oraz Minipreco. Dzień później do protestu przyłączą się pracownicy wszystkich supermarketów i hipermarketów działających w Portugalii - zapowiedziała.
- Szefowa największego portugalskiego związku zawodowego handlowców, wchodzącego w skład lewicowej centrali CGTP, wyjaśniła, że strajkowi pracowników sklepów będą towarzyszyły też organizowane przez nich w placówkach handlowych pikiety.
- Klienci powinni przygotować się na poważne trudności podczas zakupów w dni poprzedzające Boże Narodzenie. Spodziewamy się dużego chaosu w sklepach w związku z prowadzonym tam w sobotę i niedzielę strajkiem - dodała Lopes.
Przewodnicząca CESP ujawniła, że jej związek otrzymał już informację, że do przedświątecznego protestu przyłączy się również druga największa centrala związkowa Portugalii - UGT.
Głównym motywem przedświątecznego protestu jest żądanie podniesienia płac pracowników sklepów i magazynów.
- Kluczowym postulatem jest zrównanie płac osób zatrudnionych w sklepach i magazynach i podniesienie ich miesięczne wynagrodzenie do poziomu 653 euro brutto. Obecnie pracownicy sklepów ze szczytu listy płac zarabiają średnio 628 euro brutto, a w magazynach - 585 euro brutto - wyjaśniła Lopes.
Z szacunków CESP wynika, że w działających na terenie Portugalii ponad 2000 supermarketach i hipermarketach pracuje łącznie około 110 tys. osób.
Biurowce na sprzedaż i biura do wynajęcia. Zobacz oferty na PropertyStock.pl