Kilka dni po informacji o planowanym zwolnieniu 150 pracowników z firmy Artech, do Powiatowego Urzędu w Prudniku wpłynęło już dwieście ofert zatrudnienia - poinformowała Grażyna Klimko, kierownik PUP w Prudniku.
"Otrzymaliśmy oficjalne zgłoszenie o zwolnieniu grupowym 150 osób z firmy Artech Polska sp.zoo. Już sześć firm zgłosiło do nas około dwustu ofert pracy i duże zapotrzebowanie na różne zawody. Rozmowy są w trakcie. Cieszę się, że reakcja rynku była tak szybka i pracownicy, którzy będą musieli odejść od dotychczasowego pracodawcy, w zasadzie już teraz mają bogatą ofertę nowych miejsc pracy" - powiedziała PAP Klimko.
Wśród oferentów są zarówno firmy z lokalnego rynku, jak i sąsiedniej Nysy oraz przedsiębiorstwo z czeskich Mikulovic. Niektóre oferują pracownikom dojazd do miejsca pracy. Według Jacka Suskiego, dyrektora Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Opolu, w regionie od dłuższego czasu odczuwalny jest brak pracowników, spowodowany m.in. tradycyjnymi na Śląsku wyjazdami do pracy za granicą i sytuacją demograficzną.
Biurowce na sprzedaż i biura do wynajęcia. Zobacz oferty na PropertyStock.pl