Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Jeszcze niedawno rolą specjalnych stref ekonomicznych było tworzenie miejsc pracy i wszyscy na to zwracali uwagę, dzisiaj trzeba myśleć o tym, żeby inwestorowi zapewnić ludzi do pracy.
- Od września działa nowa ustawa dotycząca stref ekonomicznych. Jak oceniają ją przedsiębiorcy?
- Zmiany w ustawie o strefach ekonomicznych odczuwają także samorządy.
- O sytuacji specjalnych stref inwestycyjnych dyskutowano podczas Europejskiego Kogresu Gospodarczego w trakcie sesji "Cała Polska strefą inwestycji".
W połowie ubiegłego roku cała Polska stała się strefą ekonomiczną. Z jednej strony zmieniło się bardzo dużo, z drugiej zmianom ulega także rynek pracy, a to dla działania stref czynnik kluczowy.
- Strefa ekonomiczna jest bardzo ważna, ale to nie wszystko, co decyduje o tym, że inwestor podejmuje decyzje o zainwestowaniu w konkretne miejsce - mówi Ewa Łabno-Falęcka, dyrektor ds. komunikacji i relacji zewnętrznych w Mercedes-Benz Polska.
- My wybierając miejsce w Jaworze, ocenialiśmy, jak działa transport, edukacja i mieszkalnictwo – dodaje i tłumaczy: - Polska jest sektorowa. Przykładowo za szkolnictwo odpowiadają samorządy różnych szczebli, za uczelnie dwa ministerstwa i żeby realizować swoje plany, trzeba się porozumieć z tymi wszystkimi podmiotami. A to nie jest łatwe. Wystarczy, że starosta nie lubi się z szefem strefy i już mamy problem.
Przedstawicielka Mercedesa podkreśla, że możliwości działania i inwestowania w Polsce są duże, ale brakuje narzędzi skupiających w jednym miejscu to, co istotne dla inwestorów.
- Powstają nowe programy, ale trzeba szukać, nikt nie powie inwestorowi, że może dostać to i to – dodaje Ewa Łabno-Falęcka.
Program Polskie Strefy Inwestycji zastąpił w połowie ubiegłego roku Program Wsparcia Specjalnych Stref Ekonomicznych. Działa faktycznie od września 2018 r.
Jak mówi Szymon Żółciński (CRIDO partner, Biznes i Innowacje), dla wielu dużych firm jest to jedyne źródło wsparcia projektów inwestycyjnych.
- Program zwalania od płacenia podatku dochodowego, a wysokość tej ulgi zależy od wysokości zainwestowanych środków oraz miejsca realizacji inwestycji. Duża firma w województwie łódzkim może liczyć na 35 procent wsparcia, czyli ze 100 mln złotych może odzyskać 35 mln niezapłaconego podatku. Wsparcie dla małej firmy w Podlaskiem wynosi 70 procent – tłumaczy Szymon Żółciński.
- Ta nowa ustawa wygoniła nas, dyrektorów stref, z gabinetów – przyznaje Janusz Michałek, prezes Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
- Wcześniej siedzieliśmy w biurze, mieliśmy 3 tys. hektarów terenów, przyjeżdżał np. przedstawiciel Mercedesa i pokazywaliśmy to, co mamy do zaoferowania. Dzisiaj musimy wziąć inwestora za rękę, nie tylko pokazać mu tereny, ale pojechać do prezydenta czy do starosty, zaprezentować zalety lokalizacji, i my to robimy - dodaje.
Czytaj więcej na PortalSamorzadowy.pl
