Uzbrojenie i sprzęt wojskowy, obiecane tydzień temu Ukrainie przez Holandię, nie dotarło jeszcze do zaatakowanego przez Rosję kraju - wynika z informacji minister obrony Kajsy Ollongren. Na Ukrainę miała trafić m.in. setka karabinów snajperskich z 30 tys. sztuk amunicji.
Dodatkowo Ukraina mogła liczyć na 3 tys. hełmów, 2 tys. kamizelek kuloodpornych, pięć radarów, trzydzieści wykrywaczy metali, dwa radary obserwacyjne pola bitwy i dwa przewodowe roboty wykrywające miny morskie.
Szefowa resortu obrony Holandii potwierdziła w piątek, że transport uzbrojenia i sprzętu wojskowego wciąż nie dotarł na Ukrainę. "Ciężko pracujemy, aby móc to zorganizować, jednak po rosyjskim ataku jest to utrudnione" - powiedziała dziennikarzom minister Ollongren.
Jednocześnie poinformowała, iż holenderscy żołnierze mają odwołać urlopy. "Muszą być gotowi, bo w Europie po prostu jest wojna" - powiedziała polityk socjalliberalnej D66.
Z informacji resortu obrony wynika, że holenderskie myśliwce uczestniczą w patrolowaniu polskiej przestrzeni powietrznej. W opinii Ollongren kraje bałtyckie nie zostaną zaatakowane przez Rosję, a gdyby do tego doszło, to oznaczałoby wojnę z NATO.