Minister gospodarki Niemiec Peter Altmaier wezwał 22 października państwa Unii Europejskiej, by te poszły za przykładem Berlina i przestały eksportować broń do Arabii Saudyjskiej, dopóki kraj ten nie wyjaśni sprawy zabójstwa dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego.
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.
"Tylko jeśli wszystkie europejskie państwa dojdą do porozumienia, to zrobi to wrażenie na rządzie w Rijadzie. Nie będzie miało żadnych pozytywnych konsekwencji, jeśli my wstrzymamy eksport broni, a pozostałe państwa w tym czasie wypełnią lukę" - zastrzegł niemiecki minister gospodarki.
Do tej pory rząd w Berlinie zatwierdził eksport broni do Arabii Saudyjskiej o wartości 400 mln euro - przypomina Reuters. To drugi odbiorca niemieckiego uzbrojenia po Algierii.
Decyzja w sprawie wycofania się z już uzgodnionych umów zbrojeniowych z Arabią Saudyjską podjęta zostanie niedługo - zapowiedział Altmaier. "W (niemieckim) rządzie panuje jednomyślność, że nie będziemy na tę chwilę zgadzać się na dalszy eksport broni, gdyż chcemy wiedzieć co się stało (z Chaszodżdżim - red.)" - podkreślił.
W niedzielę Merkel oświadczyła, że Niemcy nie będą eksportować broni do Arabii Saudyjskiej, dopóki będzie się utrzymywała niepewność co do okoliczności śmierci krytycznego wobec władz w Rijadzie Chaszodżdżiego.
Ponad dwa tygodnie od zaginięcia Chaszodżdżiego władze Arabii Saudyjskiej przyznały w nocy z piątku na sobotę, że został on zabity w konsulacie w Stambule. Oficjalna saudyjska agencja prasowa SPA poinformowała, że dziennikarz zginął podczas kłótni i bójki na pięści do jakiej doszło w placówce między nim a "wieloma osobami".
2 października krytyczny wobec rządów następcy tronu saudyjskiego księcia Muhammada ibn Salmana Chaszodżdżi wszedł do konsulatu Arabii Saudyjskiej w Stambule, by załatwić formalności związane ze zmianą stanu cywilnego, po czym ślad po nim zaginął.
Władze Turcji od początku podejrzewały, że dziennikarz został zamordowany w konsulacie, a jego ciało zostało stamtąd wywiezione. Przez ponad dwa tygodnie Rijad konsekwentnie odrzucał oskarżenia o zamordowanie Chaszodżdżiego.