"Nowoczesny sprzęt przeciwlotniczy w rękach doświadczonych żołnierzy"

Zestawy przeciwlotnicze Poprad dowodzą, że polski przemysł zbrojeniowy może dostarczać nowoczesny sprzęt - powiedział w piątek w Koszalinie szef MON Mariusz Błaszczak. Podkreślił doświadczenie polskich żołnierzy i trwająca modernizację obrony powietrznej.

W Koszalinie stacjonuje 8. Pułk Przeciwlotniczy. W lipcu i sierpniu jednostka otrzymała siedem samobieżnych zestawów przeciwlotniczych bardzo krótkiego zasięgu Poprad. "
Produkowany przez PIT Radwar zestaw Poprad składa się z czterech wyrzutni samonaprowadzających się rakietowych pocisków przeciwlotniczych Grom lub Piorun, zdolnych zwalczać cele do wysokości 3,5 km i na odległości do 5,5 km. Wyrzutnie są umieszczone na czterokołowym pojeździe Żubr.
"Ósmy Pułk dba, żeby niebo nad Polska było bezpieczne; dba o to, żeby w sytuacji zagrożenia Polska i Polacy byli bezpieczni" - powiedział Mariusz Błaszczak.

Minister wziął udział w obchodach stulecia polskiej broni przeciwlotniczej, organizowanych w ramach Święta Wojsk Obrony Przeciwlotniczej.

W Koszalinie stacjonuje 8. Pułk Przeciwlotniczy. W lipcu i sierpniu jednostka otrzymała siedem samobieżnych zestawów przeciwlotniczych bardzo krótkiego zasięgu Poprad. "Ósmy Pułk dba, żeby niebo nad Polska było bezpieczne; dba o to, żeby w sytuacji zagrożenia Polska i Polacy byli bezpieczni" - powiedział Błaszczak. Zwrócił uwagę, że stulecie sił obrony przeciwlotniczej, zbiega się ze stuleciem odzyskania niepodległości Polski.

Podkreślił, też że "zestawy Poprad to sprzęt, który został przygotowany, zaprojektowany, ale także wykonany przez polski przemysł zbrojeniowy". "Te zestawy to najnowocześniejszy sprzęt tej kategorii. To dowód tego, że polski przemysł zbrojeniowy stać na to, żeby produkować nowoczesny sprzęt dający gwarancję bezpieczeństwa. Żeby ten sprzęt był należycie wykorzystany, musi być przygotowane do tego wojsko, muszą być przygotowani żołnierze. Oni muszą mieć odpowiednie doświadczenie, odpowiednią wiedzę, muszą ćwiczyć, muszą być gotowi, żeby stawić czoła w chwili zagrożenia. I tak jest w przypadku Wojska Polskiego" - powiedział szef MON. Podkreślił, że dowódcy wojsk sojuszniczych wystawiają wysokie oceny polskim żołnierzom.

Nawiązując do dostaw systemu Poprad przypomniał inne programy obrony powietrznej, w tym podpisaną w marcu umowę o zestawach średniego zasięgu Patriot, z które mają trafić do polskiej armii w 2022 roku. "To również dowód tego, że niwelujemy olbrzymie zapóźnienia, jeżeli chodzi o modernizację Wojak Polskiego. Ale zestawy Patriot to tylko jeden z elementów zapewnienia bezpieczeństwa przeciwrakietowego, przeciwlotniczego. Kolejnym elementem jest program Narew, który przygotowujemy, który będzie realizowany w oparciu o polski przemysł zbrojeniowy" - powiedział szef MON.

Produkowany przez PIT Radwar zestaw Poprad składa się z czterech wyrzutni samonaprowadzających się rakietowych pocisków przeciwlotniczych Grom lub Piorun, zdolnych zwalczać cele do wysokości 3,5 km i na odległości do 5,5 km. Wyrzutnie są umieszczone na czterokołowym pojeździe Żubr.

System może działać autonomicznie, śledząc, identyfikując i rażąc manewrujące cele powietrzne, może też działać w zintegrowanym systemie obrony powietrznej, wykorzystując informacje z innych systemów. może być używany do osłaniania kolumn wojskowych, miejsc postoju zgrupowań oraz środkami napadu powietrznego. Umowę na 79 zestawów za ponad miliard zł podpisano w grudniu 2015 r.; dostawy mają się zakończyć w 2021 roku.

Sto lat temu, 31 sierpnia 1918 r. w Koszalinie w 1. Korpusie Polskim gen. Józefa Dowbor-Muśnickiego utworzono pierwsze dwie baterie przeciwaeroplanowe. Dlatego w ostatni dzień sierpnia zostało ustanowione Święto Wojsk Obrony Przeciwlotniczej.