Brakuje symulatorów, ślepej amunicji, instruktorów, programy są przestarzałe, a nauka w ośrodkach szkolnictwa wojskowego to niekiedy fikcja. Na stronie Najwyższej Izby Kontroli pojawił się raport, w którym codzienny obraz szkolenia żołnierzy odbiega znacząco od tego, prezentowanego od święta, podczas defilad. Według MON, raport ukazuje jedynie wycinek całości, która przedstawia się zupełnie inaczej.
- Według kontrolujących zdarzały się lata, że nawet połowa zgłoszonych na szkolenie żołnierzy, nie uczestniczyła w kursach.
- W Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych we wszystkich kontrolowanych przez NIK kursach w 2016 r. żołnierze nie otrzymali do wykorzystania żadnego naboju ślepego do kałasznikowów.
- W Szkole Podoficerskiej Marynarki Wojennej w latach 2016-2018 z powodu braku lontu prochowego nie prowadzono zajęć z jego użyciem.