Okręt podwodny ORP Bielik przypłynął 21 października 2019 r. do Gdańska, gdzie w Gdańskiej Stoczni Remontowej przejdzie remont, którego koszt wyceniono na prawie 2,4 mln zł. Jak remont starych okrętów, które powinny odejść na złom, ma się do zakupów w programie Orka? Podwodniacy tracą nadzieję.
- Wojsko zdecydowało się na bieżącą naprawę 50-letniego okrętu podwodnego typu Kobben.
- Nie zmienia to faktu, że Marynarka Wojenna RP potrzebuje pilnie okrętów podwodnych, które mogłyby wykonywać zadania związane z obroną polskiego morza.
- Według Instytutu Jagiellońskiego najlepszym na teraz rozwiązaniem byłaby modernizacja ORP Orzeł.
Pod koniec października Gdańska Stocznia Remontowa im. J. Piłsudskiego S.A. z grupy kapitałowej Remontowa Holding otrzymała kontrakt na naprawę okrętu podwodnego ORP Bielik typu Kobben. Jednostka ma już 52 lata. Okręt wszedł do służby w norweskiej marynarce wojennej w 1967 r. W Marynarce Wojennej RP służy od września 2003 r.
Było to już czwarte z kolei podejście do tego przetargu od stycznia 2018 r. Wcześniejsze postępowania unieważniano dlatego, że nikt nie chciał się podjąć naprawy okrętu albo też wszystkie oferty przekraczały zakładany budżet. W ostatnim postępowaniu stocznia z Gdańska zaoferowała najniższą cenę, ok. 2,4 mln zł. Pozostałe, złożone m.in. przez PGZ Stocznię Wojenną S.A. w Gdyni, przekraczały 4 mln zł.
Naprawa bieżąca okrętu ma umożliwić jego dalszą eksploatację. Marynarka ma obecnie trzy okręty podwodne - ORP Orzeł, ORP Sęp oraz ORP Bielik. Wszystkie są wysłużone i bez remontu nie będą mogły wykonywać najważniejszych zadań.