Polska armia i przemysł obronny to organizm symbiotyczny: jednym bez drugich trudno jest egzystować - wskazał w niedzielę wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz, który bierze udział w odbywających się od soboty w Radomiu Międzynarodowych Pokazach Lotniczych Air Show.
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.
- Wiceszef MON podkreślił, że priorytetem dla polskiego rządu jest wspieranie rodzimego przemysłu zbrojeniowego.
- - Jest pewna pula pieniędzy, którą dedykujemy wyłącznie dla polskiego przemysłu obronnego, bo polska armia i rodzimy przemysł obronny to jest organizm symbiotyczny: jednym bez drugich trudno jest egzystować - powiedział Wojciech Skurkiewicz.
- Wiceminister zaznaczył, że jego resort przywiązuje wagę do innowacji i do tego, by od polskiej zbrojeniówki armia kupowała nie tyko produkty standardowe.
- Staramy się pobudzać polski przemysł obronny do tworzenia uzbrojenia ponadstandardowego, które być może na wyposażenie polskiej armii wejdzie za 5, 10, a może 20 lat - powiedział Skurkiewicz.
- Dziś to jest ten czas, że są środki pieniężne na badania i cały czas zachęcamy do działań innowacyjnych - dodał wiceszef MON.
Jednocześnie zaznaczył, że polski przemysł obronny nie jest w stanie dostarczyć wszystkich elementów, które są niezbędne do modernizacji armii i w takich przypadkach Polska będzie korzystać z ofert partnerów i sojuszników.
- Chociażby program Wisła i zakup baterii rakiet Patriot. Jest oczywiste, że tylko Amerykanie są dostarczycielem tego typu uzbrojenia - wymienił Skurkiewicz.
Minister mówił o potrzebie modernizacji polskiego wojska.
- I dziś, kiedy rozpoczynamy dyskusję o nowym programie modernizacji technicznej, taką cezurą jest rok 2026 i kolejne lata, to mamy też świadomość, że tych opóźnień mamy całe mnóstwo - przyznał wiceszef MON.
Jak zaznaczył, w polskim wojsku nadal jest sporo sprzętu poradzieckiego, z którego korzystają żołnierze.
Według Skurkiewicza modernizacja armii jest długofalowa i jest wieloaspektowa.
- Dziś musimy mieć świadomość tego, że środków finansowych na modernizację będzie więcej. Jak szacuje Sztab Generalny do roku 2026 to będzie niebagatelna kwota ok. 176 mld zł - podał Skurkiewicz.
W jego ocenie są to "olbrzymie pieniądze i muszą być racjonalnie wydatkowane".
Sprzęt i uzbrojenie różnego rodzaju polskich Sił Zbrojnych można oglądać na wystawie statycznej, która towarzyszy Air Show w Radomiu.
- Przygotowując wystawę mieliśmy na względzie promocję nie tylko lotnictwa, ale w ogóle promocję Sił Zbrojnych RP, dlatego pokazujemy w Radomiu to, co mamy w wojsku najlepsze i czym się możemy pochwalić - mówił Skurkiewicz.
Organizatorzy Air Show przygotowali też strefy tematyczne, m.in. poświęconą historii Dywizjonu 303 oraz strefę foto, w której można porozmawiać z pilotami i zrobić pamiątkowe zdjęcia. Air Show to największa impreza lotnicza w kraju i jedna z większych w Europie. Tegoroczne pokazy wpisują się w obchody 100-lecia polskiego lotnictwa wojskowego. W sobotę podniebne ewolucje pilotów polskich i zagranicznych obejrzało ponad 80 tys. osób. Niedzielne pokazy odbywają się z przerwami związanymi z niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi. W Radomiu od rana pada deszcz.
Międzynarodowe Pokazy Lotnicze Air Show współorganizowane są przez: Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych, Urząd Miejski w Radomiu, spółkę Port Lotniczy Radom, Wodociągi Miejskie w Radomiu oraz Fundację Inicjatyw Młodzieżowych.