W poniedziałek polska delegacja MON rozpoczyna w USA negocjacje drugiej fazy programu „Wisła”, którego podstawą mają być amerykańskie rakiety Patriot – poinformował szef resortu Mariusz Błaszczak. „Zakładamy powrót tylko z tarczą” - napisał na Twitterze.
Rakiety Patriot dla Polski. Umowa już 28 marca
Wartość kontraktu wynegocjowana w pierwszej fazie programu wynosi 4 mld 750 mln dolarów (16,6 mld zł). 700 mln zł ma trafić do polskich zakładów zaangażowanych w program „Wisła”.
Dostawa dwóch baterii Patriot jest planowana do końca 2022 r., osiągnięcie wstępnej gotowości operacyjnej ma nastąpić na przełomie 2023 - 24 r. Płatności zostały rozłożone na lata 2018-22.
Do pierwszej fazy programu należy 10 umów: pięć z rządem USA (umowa główna dostawy, dwie umowy szkoleniowe, umowa na sprzęt kryptograficzny i umowa na elementy systemu łączności Link-16) oraz pięć umów krajowych (zakup samochodów Jelcz, mobilnych węzłów łączności, pojazdów do transportu pocisków przechwytujących, kabin stanowisk łączności, kierowania i dowodzenia).
W drugiej fazie MON zamierza kupić kolejne baterie z tańszymi pociskami i nowym radarem, dookólnym, a nie sektorowym.
„Bezpieczeństwo Polaków jest niezmiennie naszym priorytetem, więc nie zwalniamy tempa w modernizacji Wojska Polskiego. Jutro delegacja rusza do USA, by negocjować II fazę programu #Wisła. Zakładamy powrót tylko z tarczą” - podkreślił Błaszczak na Twitterze.
Podstawowym zadaniem systemu Wisła, którego uzbrojeniem będą zestawy Patriot, ma być zwalczanie taktycznych rakiet balistycznych krótkiego zasięgu, w tym pocisków ze zdolnościami do manewrowania.
System IBCS ma monitorować przestrzeń powietrzną, rozpoznawać typy zagrożenia (samolot, pocisk) i zwalczać go w ciągu kilkunastu sekund.
Rayheon i partnerzy zainwestują 2,3 mld USD w system przeciwlotniczy Patriot