Polska kupuje uzbrojenie, dzięki któremu zdolności odstraszania ewentualnych przeciwników wzrastają w niespotykany dotąd sposób. Mamy w swoim arsenale pociski JASSM mogące razić cele na odległość do 370 km, są też norweskie przeciwokrętowe rakiety NSM o zasięgu ponad 200 km. Do tego dojdzie artyleria rakietowa z pociskami o donośności 300 km. To groźny oręż, ale bez nowoczesnego samolotu wczesnego ostrzegania nie wykorzystujemy do końca jego możliwości.
- Polska potrzebuje nowoczesnego samolotu wczesnego ostrzegania, którego systemy mogą wykrywać obiekty na odległościach kilkuset kilometrów.
- Jedna taka maszyna mogłaby widzieć obszar całej Polski. Dlatego dziś coraz trudniej będzie utrzymywać, że samoloty dozoru powietrznego w Siłach Powietrznych RP nie są potrzebne.
- Jeśli idzie o system zakupów, Polska może wzorować się na Finlandii, która jest o krok od nabycia systemu wczesnego ostrzegania.