Ponad sto lotów w celu przechwycenia samolotów lecących w pobliżu granic krajów bałtyckich wykonali w tym roku piloci państw NATO uczestniczących w misji Baltic Air Policing.
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.
Oprócz rutynowych lotów treningowych samoloty są podrywane do misji Alpha Scramble - gdy chodzi o rzeczywiste przechwycenie samolotu w pobliżu granic państw bałtyckich, zidentyfikowanie go i sprawdzenie, czy leci zgodnie ze zgłoszonym planem. Alarm w takich sytuacjach zarządza regionalne wielonarodowe dowództwo sił powietrznych NATO w Uedem w Nadrenii Północnej-Westfalii w Niemczech.
Jak powiedział dziennikarzom dowódca bazy w Aemari ppłk Uelar Lohmus, w ubiegłym roku lotów Alpha Scramble było 130. W tym roku było ich ponad sto, w tym do początku sierpnia 85. Od czasu przejęcia pod koniec sierpnia obowiązków przez obecną zmianę sojusznicze samoloty wykonały 28 lotów na przechwycenie. 16 razy uczestniczyli w nich piloci niemieckich Eurofighterów, 12 razy belgijskich F-16 stacjonujących na Litwie.
Od ogłoszenia alarmu para dyżurna musi być w powietrzu w ciągu 15 minut - przypomniał dowodzący niemieckim kontyngentem ppłk Soeren Richter.
Misja Baltic Air Policing trwa od 2004 roku. Trzy kraje bałtyckie wstąpiły wtedy do NATO, a ponieważ nie dysponują one własnymi samolotami myśliwskimi, sojusz postanowił zagwarantować ochronę ich przestrzeni powietrznej. Myśliwce NATO stacjonują od tamtej pory w Szawlach (Sziauliai) na Litwie. W 2014 roku misję wzmocniono, włączając do Baltic Air Policing bazę w estońskim Aemari.
Polska uczestniczy w misji nad krajami bałtyckim od 2006 roku, dotychczas Polski Kontyngent Wojskowy Orlik odbył siedem zmian. Polska wysyłała po cztery MiGi-29; w 2017 r. po raz pierwszy na misję poleciały polskie F-16.