Zdaniem części unijnych polityków, kryzys afgański unaocznił potrzebę wzmocnienia zdolności obronnych UE, bo w Kabulu musiała ona polegać na Amerykanach. Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell wrócił do propozycji wzmocnienia zdolności militarnego reagowania UE - stworzenia specjalnej brygady.
- Josep Borrell przypomniał propozycję kilkunastu krajów unijnych sprzed kilku miesięcy utworzenia unijnych sił zbrojnych szybkiego reagowania, które mogłyby interweniować w przypadku kryzysów międzynarodowych.
- Propozycja zawierała postulat stworzenia brygady liczącej 5000 żołnierzy, być może dysponującej też jednostkami powietrznymi, która miałaby być gotowa do szybkiej reakcji.
- UE powołała w pierwszej dekadzie tego wieku system tak zwanych grup bojowych, które liczą 1500 żołnierzy. Te grupy w założeniu mają reagować na kryzysy, ale nigdy nie zostały wykorzystane. W założeniu pomysłodawców grupy bojowe miałyby być zalążkiem do budowy brygady.