Dla wojska to ważna informacja. - Jeśli chodzi o prowadzone prace rozwojowe, to chcemy w ciągu kilku najbliższych miesięcy zakończyć projekt bojowego wozu piechoty w programie Borsuk. Dzięki produkcji Borsuka PGZ będzie miała zamówienia na wiele lat - deklaruje Witold Słowik, prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
- Projekt pod kryptonimem Borsuk jest współfinansowany ze środków Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.
- Armia potrzebuje przynajmniej kilkuset bojowych wozów piechoty.
- Borsuk ma być nowoczesną konstrukcją, nafaszerowaną mnóstwem elektroniki, wyposażoną w zautomatyzowane systemy obrony.
Prezes Słowik przypomina, że chodzi o nowoczesny, dostosowany do działań na współczesnym polu walki wóz bojowy piechoty. - Takich wozów armia potrzebuje przynajmniej kilkaset sztuk. Jeżeli uda się odebrać prototyp Borsuka i uzyskać kontrakt, to kilka naszych zakładów będzie miało wieloletnie kontrakty - zapewniał prezes.
Deklaracja ta sugeruje, że terminy dotyczące budowy i tak już spóźnionego o lata nowego pływającego bojowego wozu piechoty (NPBWP) w ramach programu Borsuk będą dotrzymane.
Przypomnijmy, że dialog techniczny na nowy wóz bojowy dla piechoty, w którym brało udział kilkanaście podmiotów z kraju i z zagranicy, uruchomiono w 2012 roku. Początkiem prac nad tym systemem stała się umowa zawarta pomiędzy Hutą Stalowa Wola S.A. a MON z marca 2013 r., kilka tygodni po fiasku prób prowadzonych nad systemem wieżowym do nowego wozu przez gliwicki ośrodek pancerny.
Finansowanie z NCBR
W 2014 r. powołano konsorcjum, którego liderem została HSW. Wówczas założono, że do listopada 2019 r. ma zostać opracowany prototyp nowego bojowego wozu piechoty Borsuk. Dla przyspieszenia prac rozważano nawet koncepcję wspólnego zakupu bojowych wozów piechoty przez Polskę i Czechy.Projekt pod tym kryptonimem jest współfinansowany ze środków Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, które w ramach konkursu rozstrzygniętego we wrześniu 2014 r. i umowy zawartej z HSW przeznaczyło na ten cel 75 mln zł.
Model Borsuka pokazano oficjalnie na XXV Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego w 2017 r. w Kielcach. Pracujące nad nowym wozem konsorcjum na czele z Hutą Stalowa Wola zaprezentowało model nowego bojowego pływającego wozu piechoty Borsuk, który ma być następcą BWP-1 z prototypem Zdalnie Sterowanego Systemu Wieżowego 30 mm (ZSSW).
Wymogi niemożliwe do spełnienia
Budowa prototypu miała się rozpocząć w 2018 r., zakończenie projektu do końca 2019 r., a wszystkie prace rozwojowe do czwartego kwartału 2021 r. W 2022 r. Borsuk ma osiągnąć gotowość do produkcji seryjnej.
Wówczas, pamiętając o wcześniejszych perypetiach z realizacją tego programu wynikających z wymagań postawionych przez gestora, w szczególności dotyczących pływalności wozu, co bardzo trudno pogodzić z silnym opancerzeniem, podane terminy wydawały się niedoszacowane.
Zobacz także: Polski czołg. Nadzieje czy mity?
Takich wymogów nie spełnia niemal żaden z obecnie produkowanych, jak również planowanych do pozyskania bojowych wozów piechoty dla armii NATO. Tam przede wszystkim stawia się na skuteczną ochronę żołnierzy pancerzem. Z deklaracji prezesa Słowika wynika jednak, że przynajmniej jeśli chodzi o prototyp Borsuka, mimo skomplikowania całego projektu termin jego budowy będzie dotrzymany.
Mnóstwo elektroniki
Potwierdza tę opinię Bartłomiej Zając, prezes Huty Stalowa Wola: - W 2019 rok weszliśmy bez opóźnień. Chcemy przede wszystkim pomyślnie zakończyć pracę rozwojową nad Zdalnie Sterowanym Systemem Wieżowym 30 mm i opracować prototyp Nowego Pływającego Bojowego Wozu Piechoty Borsuk. To są nasze priorytety, te dwa produkty będą napędzać nasze działania przez wiele następnych lat.