Airbus domaga się zwrotu poniesionych nakładów w postępowaniu na 50 śmigłowców wielozadaniowych. Sprawa już wkrótce znajdzie swój finał w sądzie.
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.
Chodzi o zwrot poniesionych przez Airbus Helicopters kosztów w postępowaniu na 50 śmigłowców wielozadaniowych. Negocjacje offsetowe zostały zerwane w październiku 2016 r.
Przetarg na wielozadaniowe śmigłowce dla wojska rozpisano wiosną 2012 r. W kwietniu 2015 r., za rządów PO-PSL, MON wskazało na śmigłowiec H225M Caracal; wartość kontraktu miała wynieść 11,8 mld zł, a z podatkami ponad 13,4 mld zł. Protestowały wtedy PiS i związki zawodowe, działające w zakładach w Mielcu i Świdniku, które również startowały w przetargu. We wrześniu 2015 r. rozpoczęły się negocjacje umowy offsetowej. Na początku października 2016 r. Ministerstwo Rozwoju uznało ofertę offsetową za niezadowalającą, a dalsze rozmowy za bezprzedmiotowe.
Airbus złożył skargę do europejskiego arbitrażu, którą ostatecznie w maju ubiegłego roku wycofał. Nie porzucił jednak planów dochodzenia roszczeń przed sądami polskimi.
Czytaj więcej: Airbus Helicopters: będziemy dochodzić roszczeń przed polskimi sądami
Na razie zarówno Airbus Helicopters, jak i MON nie chcą komentować sprawy postępowania ugodowego przed polskim sądem ani jego wartości. Jak odpowiedziały obie strony "DGP", kwestie te zostały opatrzone klauzula "Tajemnica Przedsiębiorstwa Airbus Helicopters".
Dziennik szacuje, że w grę może wchodzić zapewna kilkanaście milionów złotych zwrotu poniesionych przez francuski koncern nakładów.