Rosyjski atomowy okręt podwodny Orioł stracił napęd na duńskich wodach i dryfował w kierunku wyspy Sejero, na pomoc przyszły mu dwa inne rosyjskie okręty. Marynarka wojenna Danii określiła tę sytuację jako "dramatyczną" - podaje w czwartek portal Thebarentsobserver. Rosja zaprzeczyła tym donoiesieniom.
Prawie 30-letni Orioł K-266 płynął w asyście holownika rosyjskiej marynarki wojennej i dużego niszczyciela rakietowego Wiceadmirał Kułakow z Petersburga na Półwysep Kolski, gdy 30 lipca stracił napęd.